Najnowsze wpisy, strona 43


lis 17 2002 Prognoza pogody
Komentarze: 2

Zeus, bóg Olimpu, tak łaskawy wielce, że nawet dziś przez sito nie sika i nie leje nam się na łepki. To dobrze. Szczególnie, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że słońce ma pole do popisu i może pomajtać nam promykami, a chmury gdy napełnią się wodą po brzegi i deszcz w sobie niosąc pod ziemią zawisną, i konieczność w gwałtowny pogoni je pęd, wtedy ciężkie, rozdęte nawzajem z konieczności na siebie wpadają i trrach! rozbijają się z hukiem i trzaskiem. I wiatr przeszywając powietrze na wskroś sam siebie nie zapala  w locie rysując na niebie zygzakowate świetliste ślady.A wystawię chyba jedną nóżkę spod kołdry...tak tylko na chwileczkę. Tak tylko sprawdzić temperaturę, potem albo schowam i utnę komarka, albo może...hmmm jakiś spacerek wystawiając mordkę do słoneczka....

ani-mru-mru : :
lis 16 2002 Dusza
Komentarze: 5

Dawniej ludzie wierzyli, że gdy ktoś umrze kruk zabiera jego duszę do krainy zmarłych. Czasem jednak dzieje się coś złego i dusza nie może zaznać spokoju i czasem kruk przynosi tę duszę spowrotem, aby naprawiła zło...

Co prawda moment śmierci jest nie tylko końcem naszego istnienia. Wraz z nią następuje rozdzielenie duszy i ciała, dwóch elementów z których składa się człowiek .

Ale czy można duszę i ciało człowieka nazwać  tak po prostu elementami? Elementy to  przecież części układanki , lub zbitego lustra. Być może człowiek po śmierci staje się egzystencjalną układanką rozsypaną na milion kawałków wśród których najważniejszymi są ciało i dusza. Te być może dzielą się na części jeszcze mniejsze i mniejsze, a każda z nich ma równie ważne znaczenie...Idąc tą drogą można by mentalnie uprzedmiotowić człowieka. Sprawić, że jego istnienie nabrało by innego sensu. Ale chyba nie o to chodzi. Ja też jestem człowiekiem...Poza tym po co burzyć stereotypy tych, którzy mówią: „Człowiek to brzmi dumnie”.

Ciało jest utworzone  z „prochu ziemi” . Z tych samych elementów co ziemia i wszelkie ludzkie stworzenie. Jednak ciało bez ducha jest martwe....Bez ducha? Hmmm....A może bez duszy? Zastanówmy się chwile. Ruah,Pneuma,Spiritus. Hebrajski, grecki, łaciński duch. Jest to "tchnienie życia" (1 Mjż 2,7), udzielone stworzonemu na początku człowiekowi, by żył. Jest to energia życiodajna, pochodząca od Boga, użyczona człowiekowi, podobnie jak innym , ziemskim stworzeniom; "Tchnienie życia" posiadają także zwierzęta (por. Kazn. Sal. 3,19-21); Bez niego nie ma życia (Ijoba 34,14.15; Ps 146,4; Ezech. 37,1-14).

„Życie jest tylko dalszym konsekwentnym krokiem na awanturniczym szlaku ducha, który się zbezcześcił, jest odruchowym rumieńcem wstydu, jakiego doznaje materia, obudzona z niewrażliwości i gotowa na przyjęcia budzącego ją bodźca” (Tomasz Mann)

 

ani-mru-mru : :
lis 14 2002 I jeszcze cóś
Komentarze: 4

No to jak tak ładnie poszło to jeszcze jedno:

COGITO ERGO SUM- myślę więc jestem

COGITA ERGO SUM -uprawiam nierząd więc jestem:oP

Czy jakoś tak to było...

Albo znaczenie przecinka, decydujące o czyims życiu lub śmierci:

POWIESIĆ NIE MOŻNA , UŁASKAWIĆ.

POWIEŚCIĆ , NIE MOŻNA UŁASKAWIĆ. :oP


 
ani-mru-mru : :
lis 14 2002 Majątki-majtki
Komentarze: 0

Cały swój posag ulokowała w majątkach

Na ostatnim wykładzie w wprowadzenia do nauki o literaturze wszystkim znany pan doktor Bednarek mówił o komplikacjach, które wyniknęły na skutek np niedokładnego przepisywania tekstów, czynników destrukcyjnych typu wścibska mysz, która wygryzła dziurę na samym środku kartki jakiegoś arcydzieła literackiego, efekty niewyskrobanego do końca pipirusu po wcześniejszym dziele na tymze tworzywie...etecera...w ten sposób właśnie powstają różne przekształcenia tekstów oczywiście co odbywa się na przełomie lat, a niekiedy wieków, które wpływają w znaczny sposób na kształt i co ważniejsze sens i wymowę arcydzieł. Stąd pani arystokratka lokująca swój posag w majtkach. Delikatnie tylko przepisywaczowi obsunęła się literka "ą"...

ani-mru-mru : :
lis 12 2002 Jakoś tak podle
Komentarze: 5

Czuję się podle. Nie wiem czemu. Przy czym właśnie nie najistotniejsze jest to, że się czuję podle, tylko to, że nie znam powodu. Podły humor sam w sobie może wbrew pozorom dawać dużo radości...no..powiedzmy, jeśli się ją wyobrazi. A wyobraźnię to ja mam. Zatem nie boję się własnego niedoskonałego nastroju. Tylko do diabełka dlaczego jest tak przeokrutnie podły? Może mi ktoś to wyjaśnić?

ani-mru-mru : :