Komentarze: 6
Mam zapalenie mięśni.
Mam zapalenie mięśni.
Panie B.!
Kocham Niebańskie Anioły. Te z dużymi białymi pierzastymi skrzydłami. Uwielbiam patrzeć jak lawirują po niebie przyglądając się maluczkim z gracją. Kocham ich śmiechy promienne, ich rzewny płacz. Kocham ich oczy niebiańsko niebieskie i błyszczące jak tafla wody w słoneczny majowy dzień. One potrafią patrzeć mądrością, patrzeć miłością, jak nikt...Już nie boję się, gdy Anioł Stróż w zupełnych ciemnościach kładzie mi swą ciepłą dłoń na głowie. Wiem, że chce powiedzieć:"Jestem zawsze przy Tobie. Nie bój się" Ale teraz Panie B. boję się. Strasznie się boję, bo jeszcze nie chcę stać się jednym z nich. Jeszcze nie...błagam...
Dlaczego tak szybko zsyłasz mi cierpienie. I każesz żyć w nieświadomości. Choć szepnij na uszko, powiedz co się ze mną dzieje....
Coraz bardziej zaczynam się bać. Strasznie bolą mnie kości, a w szczególności kolana. Bez podpierania się nie usiądę za diabła. Co ja mówię. Prawego kolana to nawet zgiąć nie mogę, a o kucaniu to nawet nie ma mowy. Dłuższe przebywanie w tej samej pozycji jest nierealne bo jakoś tak cierpną mi to ręce, to nogi.... Różne okropniaste myśli przechodzą przez moją głowę i coraz częściej nie próbuję sobie tłumaczyć tego zbliżającym się atakiem grypy. Zbyt długo już trwa to wszystko. Szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że kiedyś chodziłam po lekarzach ortopedach, neurologach i innych rzeźnikach. Jakoś się rozeszło w miarę. Powiedzieli, że to dlatego, że za szybko rosnę. Ale teraz. Jezu...boję się...
Wiem, że miłość jest udręką
|
Mam szaloną ochotę walnąć ostatnim kęsem mojej pysznej kanapki z goudą, pomidorem i ketchupem o jedną z dwóch zielonych ścian w pokoju, albo może lepiej jedną z dwóch żółtych.Kwestia do uzgodnienia.Co do moich upodobań kulinarnych to proszę się nie dziwić, gdyż zwyczajnie należę do ludzi, którzy nawet pomidory a co gorsza dżem jedzą z ketchupem. Ale tylko, i tu aspekt pocieszający, gdy lodówka jakimś cudem cierpi na brak majonezu babuni...Upodobania kulinarne są niestety daleko nie podobne do moich upodobań co do charakterów ludzkich, gdyż w odróżnieniu od dżemu z ketchupem, od niektórych wypocin wytworzonych ludzką ręką, lub gębą, chce mi sie rzygać. Pieprzone zakłamanie.Fakt - pachnie pikanterią. Typowy ketchup ostry od Hellmansa. Tylko, że w odróżnieniu do dwulicosości hellmans jest zjadliwy i taki kolor ma ładny...A w dupę...zmieniam bloga...najlepiej na szkodnik w wydaniu żeńskim...czyli...hmm...szkodnica? No bo jak u Arystofanesa męską odmianą łąsiczki jest łasic...a pięści pięścia....
Albo nie...poczekam, aż wpadnie tu pewna osoba i napisze..MF..daj spokój...
I taka przyjaźń miała być....buhehehe... MF jest dobra, MF zrozumie, a potem to MF jeszcze pomoże jak coś trzeba będzie...byle tylko nie dostała więcej niż pięć mniej z opisówki i broń boże nie przeczytała wszystkich lektur, i nie znała się za dobrze na html-u...