Najnowsze wpisy, strona 61


wrz 08 2002 Po nocy....
Komentarze: 1

"Igła wolno wchodzi w  przetokę.Krótki ból. Z przetoki - sztucznego połączenia żyły z  tętnicą, wypływa krew do podłączonego przeźroczystego przewodu. Różowa dróżka łączy się ze sztuczną nerką. Nie jest podobna do tej prawdziwej. Przypomina lodówkę skrzyżowaną z komputerem. Waży pół tony. Krew sączy się przez filtry. Wróci zdrowa, oczyszczona ze zbędnej wody i substancji zatruwających organizm. Krąży tak siedem razy przez cztery godziny. Sztuczna nerka pracuje cicho(...)Diagnoza-konieczne dializy. Pierwszy próg do przejścia to przetoka. Operacja podczas której chirurg łączy żyłe i tętnicę. W to miejsce co drugi dzień będzie podłączana nerka. Przetoka goi się nieraz miesiąc. W tym czasie dializa odbywa się przez cewnik umieszczony w tętnicy szyjnej.(...)Sala dializ. Osiem łóżek. Ktoś ogląda telewizję, ktoś próbuje drzemać, pani pod oknem leży i myśli. W jakiej sytuacji kobieta może sobie na to pozwolić?Jej piękne ręce leżą parę godzinbezrobotne. Czyż to nie jest fantastyczne?Tu nikomu się nie spieszy. Jest mnóstwo czasu alby delektować się kanapka bądź tomikiem wierszy. Pozornie nic sie nie dzieje. Tylko pani pod sciąną gwałtownie spada ciśnienie, traci przytomność, pielęgniarka wzywa lekarza. Ktoś jęczy z bólu. Dokucza skurcz. Pomaga tylko mocne podparcie nóg, ale jak dotknąć podłogi?Najmniejszy ruch, aparat wyje, siostra podstawia włąsne biodro, ulga(...)Wkłucie, ból, spokój(...)Czułość tak , litość-nie(...)I nie wolno pamiętac o awariach aparatury, gdy odłączyły się rurki a pacjentce wyciekła szklanka krwi.Ani o tym, że w czasie upałów wariuje się  zpragnienia. Na każdy problem jest sposób. Na pragnienie pomaga gryzienie drobnych kostek lodu(...)Pół litra wody dziennie łącznie z jedzeniem i owocami dla życia. Plasterek cytryny miętoszony gdy zaschnie w ustach. Koniec zaczwytów na widok straganów pełnych truskawek i pachnących pomidorów.To bomby potasowe.Tylko we śnie jedzą sery, truskawki i piją wino. Na jawie liczą każdą kroplę wody. Wmawiają sobie: "Nienawidzę wedzonej szynki", a mama piecze pasztet bez soli. Zagłusza jej brak mnóstwem ziołowych przypraw. To jest pyszne i już(...)Największe marzenie jest takie-dzwoni telefon, lekarz pyta:"Jak się pani czuje, czy nie ma pani gorączki?"To znaczy że jest nerka!Wtedy rzucaja wszystko. Rzeczy mają wyprasowane i spakowane w torbie.Torba stoi w tym samym miejscu od tygodni. Koniec ze spuchniętymi nogami i całym horrorem.Do szpitala na przeszczep pofruną...(...)"

To takie myśli, gdy po raz kolejny budzę się z kilkoma kilogramami wody w organiźmie, której być nie powinno i z opuchlizną na nogach, ale to przejdzie...Za dużo soli zjadłam wczoraj...Ale będzie dobrze...Musi

ani-mru-mru : :
wrz 08 2002 ...
Komentarze: 0

Nie czułam smaku...

ani-mru-mru : :
wrz 07 2002 "Wybij okno" i Martini
Komentarze: 2

Wróbelka Ćwirka w tymże odcinku bajki o  okruchach życia codziennego na scenie za wielką kurtyną wystapi w roli grzecznej córeczki, o dobrym serduszku, ale także spryciulkowatej rozrabiaki lubiącej Martini, ćwir, ćwir. A okazja szczytna do jednego i drugiego no i dzionek taaaki piękny....he he. W skrócie mówiąc, znaczy ćwierkając, ćwir, ćwir, imieninki Beatki ćwirczej Mamusi jedynej i najkochanszej, ćwir, ćwir. Powód "najkochańszej" - "bo jedynej", ma się rozumieć i Ćwirka ma nadzieję, że owej kwestii tłumaczyć ćwircząco nie trzeba.Mętlik, chaos, rumor przestraszliwy od ranka samego w domku ćwirczej rodzinki. Oblężenie jak pole Grumwaldu przeżywała dziś ćwircza kuchnia, ćwir, ćwir.Małe sprostowanie- biorąc pod uwagę czas odmierzany w tej właśnie chwiluni wydarzenia miały miejsce wczoraj, cwir, ćwir, lecz conajmniej dziwacznie pisać"wczoraj" o czymś, co wydarzyło się kilka godzin temu, ćwir, ćwir. Dajmy spokój szczegółom formalnym, gdyż to nie one sa najistotniejsze i fakt, że czas to peniądz powoduje, że Ćwirka streszczać się będzie i nie rozwodzić za zbytnio się postara, choć nie wie  czy jej to wyjdze , ćwir, cwir. Ba, już się rozwlec zdążyła ale widać taka jej natura, cwir, ćwir.Co tu dużo ćwierkać, balanga rodzinna była. Od rana Ćwirka została miotłą, brudaskową, z lekka zagnana do kuchni, ćwir, ćwir, wyjścia nie miała bo i tak przed ubrudzeniem piórek nie zdołała by uciec, ćwir, ćwir, a lepiej ubrudzić łapki sokiem z oliwek niż dostać po kuperku brudną miotła, ćwirczej Mamuśki solenizantki, albo upaćkaną ścierą przez ćwirczy łeb, ćwir, ćwir. Tak się naiwnej z natury Ćwirce zdawało, że oliwki ja czekają, ćwir, ćwir. Rzeczywistość bywa brutalna i nikt  nie obiecywał, że będzie łatwo i okazało się, że ćwir ćwir nic bardziej mylnego.Ćwirki  zadanie bowiem  nie rozpoczęło się od ćwir ćwir oliwek przemniamuśnych, ani od krojenia kapusty pekińskiej, lecz od wyprowadzenia psa na spacer, ćwir, ćwir. Zajęciem kuchennym, co prawda, nazwać tego nie można, co Ćwirka postanowiła za wszelką cenę uświadomić ćwirczej Beatce, ćwir, ćwir, lecz do teraz nie zdołała jej wyjasnić róznicy pomiędzy ganianiem za psem z mordką na chodniku prawie,  i ze smyczą w ręku, ćwir, ćwir gubiąc przy tym  buty i narażając się na ośmieszenie sąsiadów i pani z drobiowego ćwir, ćwir. Jednak i to zajęcie wydało się Ćwirce interesujące, szczególnie, że miejsce załatwiania potrzeb fizjologicznych mojego psa jest nadzwyczaj ciekawe, przybiera od czasu do czasu bowiem, formę planu filmowego a obrazek z tego kultowego miejsca można obejrzeć  w każdej z czołówek  jednego z najgłupolkowatszych seriali wszech czasów,który Ćwirce działa na nerwy od chwili pierwszego klapsa, mianowicie w "Świecie według Kiepskich" ćwir, ćwir.Żałosne obrazki Ćwirka musi oglądać niestety codziennie, chyba, że wychodząc z domu zamknie oczy, ćwir, ćwir. Po nader interesującej wycieczce na plan filmowy Kiepskich, gdzie Axel załatwia swe potrzeby, uzewnętrzniając tym samym w której części ciała ma całą filmową ekipę, Ćwirka powróciła jak jej się wydawało do " kuchennych" zajęć, ćwir, cwir. Zajęcia kuchenne w odsłonie drugiej odbyły się dla odmiany w łazience ćwir, cwir, z mleczkiem do czyszczenia w ćwirczej łapce na szorowaniu wanny, umywalki i ubikacji, ćwir, ćwir. I gdzie te ukochane wróbelcze oliwki, cwir, ćwir.Ale podobno jak się o czymś bardzo marzy to to się spełnia a Ćwirce spełniło się w procentach.....niech no ćwirka policzy...ćwir, ćwir.....700, ćwir, ćwir gdyż gdy już przypełzła do kuchni dostała w  łapkę nożyk, deskę ćwir ćwir i kapustę pekińską, ogórki kiszone, pomidory, jajka, kalafior,ogórki surowe,ananasa i parę innych drobiazgów do pokorojenia w drobniutką kosteczkę ćwi, ćwir co by sałatki narobić, ćwir, ćwir. Czas ograniczony faktem że ćwircza Beatka w gorącej wodzie kąpana ćwir, ćwir.Tak się Ćwirka zapędziła, że wyszło pięc półmisków sałatki zamiast planowanych dwóch, trzech ćwir, ćwir, ale cóż to lepiej więcej niz mniej. Nawet ćwirczy bzusiu odczuwa ćwir, ćwir ową nadmiarową ilość, cwir, ćwir. Małoby sobie Ćwircza nie skroiła paluszków  przy sałatce jak i otwieraniu puszek z kukurydzą i groszkiem tym felernym otwieraczem, który wykorzystuje brutalnie każdą nadarzająca się okazję by Ćwirke nielekko znerwić, ćwir, ćwir powodując buraczane wypieki na ćwirczej buziulce, ćwir, ćwir. Narobiła się Ćwirka w kuchni po uszy a wyszło tyle żarcia, że lodówka się jeszcze nie domyka choć po imprezie już trochę ćwir, ćwir. Godzinę przed planowanym najazdem gości Ćwirka stanęła przed lustrem, popatrzyła w odbicie i zobaczyła stworka potworka strasznego, ćwir, ćwir w panikę wpadła z deczka i zaczęła zastanawiac się jakby tu doprowadzić się do ładu i składu a przedewszystkim w co się ubrać, ćwir, ćwir. Przeryła szafe, ba! dwie, ale ciiiii, ćwir, ćwir i coż znalazła. Jedyną odpowiednią kreacją okazała się mała czarna za którą notabene Ćwirka nei za bardzo przepada ćwir, ćwir, ale dla Beatki wszytko, cwir, ćwir. Zresztą nie tylko dla niej, ale przede wszystkim w opiece nad zdrowiem fizycznym i psychicznym starszej części rodziny, ma Ćwirka na myśli Babcię, gdyby Ta nie daj Panie Boże ujrzała Ćwirkę w ubranku mniej odpowiednim, np takim który by zdradzał słodką ćwirczą tajemnicę, a  mianowicie kolczyk w pępuszku, ćwir, ćwir. Ubiła by Babcia Ćwirkę rozgrzaną patelnią, rozbryzgała po ścianie a potem stanęła obok i wygłosiła przemówienie, ćwir, ćwir na temat szkodliwości peercingu, ćwir, ćwir.Z uwagi na własne bezpieczeństwo Ćwirka postanowiła pozostać przy małej czarnej doskonale kryjącej owy nieznaczny element ćwirczego ciała, ćwir, ćwir. O 6 się zaczęło, ćwir, ćwir. Najazd Alienów nastąpił, hurmem wtargnęli na miejsce gdzie miało wydarzyć się podobno coś, a mianowicie balanga, ćwir, cwir. Ćwirka przez następnych kilka godzin i to ładnych kilka godzin, ćwir, ćwir, została zagadywana przez wujka ze specyficznym powiedzmy, lecz według Wróbelki bardzo nieapetycznym i nie na czasie poczuciem humorku, ćwir, cwir, ale, że Ćwirka owego osobnika widziała pierwszy raz na oczy (własnego wujka!!! nie ma jak stosunki rodzinne, takie bliskie i w ogóle) postanowiła dla dobra sprawy i rodzinnych stosunków ugryźć się w odpowiednim momencie w język, ćwir, ćwir i robiła to wielokrotnie podczas owego wieczoru, ze gdyby "gryzienie się w język" nie było jedynie metaforą z ćwirczego języka nie zostało by wiele, ćwir, cwir. A nawiasem mówiąc, to niektórzy frajdę by mieli z ćwirczej niemowy, a co ważniejsze święty spokój, cwir, cwir. Wróbelki studniówka, wyższość Krakowa nad Warszawą, rodzinne fotki z wypadów do stadniny koników i niekedy smiesznych sytuacji, ćwir, cwir, Beatki prezenty, sztuka mieszania alkoholi,lepszy smak sałatki z kalafiorem od tej z kapusta pekińską,apetyt kota, niesfornośc psa i agresywność bojownika, babci żółw,rodzinny przegląd podobieństw jeden do drugiego, ćwir, ćwir, odmianie wyrazu "lakkoatletyka",ćwircze studia,historia narodzin Wojtka-23 letniego syna sąsiadki, który miał być Agatką, a który tuż po urodzeniu został "wybij okno"przez charakterystyczny morderczy wyraz twarzy, ćwir, cwir to niektóre z tematów krążących w czasie rodzinnej imprezy, ćwir, ćwir A Ćwirka w tym czasie aby "przetrwać" piła Martini i z lekka przesadziła ćwir, ćwir bo jakos w łepku tak się...no tego tamtego kręcić zaczęło.....:o))))ćwir ćwir...

ani-mru-mru : :
wrz 06 2002 :o)
Komentarze: 1

Szczyt bezczelności- upić sie na imieninach własnej Mamuśki. A propos- Beatko wszystkiego najlepszego. Ćwirka skika  dalej balować:o)))

ani-mru-mru : :
wrz 06 2002 Sen
Komentarze: 0

"SEN"

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Iść przez sen ku tobie,
w twe słodkie ręce obie...
przez pola długie ogromnie,
sadzone w rzędy doniczek...
samych niebieskich konwalii
i szafirowych goryczek...

..przejść przez jezioro nieduże,
zrobione z drewnianej balii...
i trochę nieprzytomnie
iść dalej przez bór ciemny,
w którym kwitną róże,
lecz w którym się nie pali ani jedna świeca...
gdzie straszy stary niedźwiedź dziecinny zza pieca,
dziś przerobiony na kota...
I widzieć w oddali już twoją psią budę
z kryształu, blachy i złota...
przedrzeć się z trudem poprzez dziwną grudę...
i jeszcze ten rów przebyć...
- potknąć się - i już nie być.

Posmyram jeszcze Meę za uszkiem, poplotkuję ociupinkę z Panem B. i też szybciorkiem zmysiam na podusię.....Co do podusi to znalazłam fajniutkie zdjątko hi hi hi, ale ta mała koleżanka na niej to nie ja hehe:o)Proszę nie mylić absolutnie:o)

ani-mru-mru : :