Najnowsze wpisy, strona 51


paź 12 2002 Literatura czy nie?
Komentarze: 3

Kwestia była nastepująca i iście przy tym ciekawa i inspirująca. Wypłynęła z ust mojego wspaniałego pana od bibliografii. Czy zdanie:

Tu się robi ser

dla ZSRR,

napisany zresztą na drzwiach jednej z męskich toalet wydziału Filologii Polskiej na Uniwersytecie we Wrocławiu jest już literaturą czy nie. Dyskusja zażarta i nader ciekawa pochłonęła całą grupę. Bo właściwie dlaczego nie miała być to literatura skoro: rym jet, prymitywny, bo prymitywny, ale jest ( ser-ZSRR), szczerze mówiąc to w niektórych wierszach Marii Konopnickiej sa bardziej prymitywne. Zdanie wzbudza skojarzenia bardzo, co prawda, niesmaczne, lecz jakże obrazowe i działające na wyobraźnię czytelnika. Przesłanie całego zdania zawiera super nawiązanie do sytuacji za wschodnią granicą i do naszego stosunku do ZSRR.Zatem...

Weźmy pod uwagę jeszcze jedno zdanko, tym razem już autorstwa pana D. tak właściwie pana doktora D.

Nie widziałem tak

sówki

takiej jak

ta.

I znów kwestia. Literatura czy nie. No ależ oczywiście, ciśnie się na usta. Po rosyjskim serze już wszystko można uznać za literaturę, nawet ksiązkę tlefoniczną, albo powołanie to wojska, gdy tylko właściwie się je zapisze. A tutaj na dodatek mamy super przeciwieństwo już w pierwszym wersie tak- nie. Hmm piekło - niebo, dobro-zło, Poza tym cóz za elokwencja sówka i taksówka. Anafora na koniec. Literatura i to jak bardzo wyszukana:oP

ani-mru-mru : :
paź 11 2002 Iliada
Komentarze: 1

"Gniew Achilla, bogini, głoś, obfity w szkody,

Który ściągnął klęsk tyle na greckie narody,

Mnóstwo dusz mężnych wcześnie wtrącił do Erebu,

A na pastwę dał sępom i psom bez pogrzebu

Walające się trupy rycerskie wśród pola:

Tak Zeusa wielkiego spełaniała się wola

Odtąd, gdy się zjątrzyli sporem niebezpiecznym

Agamemnon, król mężów, z Achillem walecznym..."

 

Skwapliwie staram zachłysnąć  się  Troadą, z głównym miastem Troją, która leżała na północno zachodnim krańcu Małej Azji. A na dodatek w skład jej wchodził szeroki pas nabrzeżny, przez który przepływały dwie rzeki: Skamander i Simonis..I nie za bardzo rozumiem jak to możliwe, że malowidła na tarczy Achillesa nie wywołują dreszczy na moich plecach i kropelek cieplego potu na skroniach.Wszak Homer wielkim poetą był, kochano go i kocha się nadal mimo, iż historia nie przekazała nam zbyt wielu informacji na jego temat, do tego stopnia, że nawet kwestionuje się prawdziwość jego imienia i fakt, że był jedynym autorem Iliady i Odyseji. Natomiast odrobinkę jakby  kleją mi się oczęta i umysł nie pakuje wszystkich informacji do odpowiednich szufladek, zatem bałagan panuje niesamowity. A tarcza Achillesa składała się  z mocnego podkładu o metalowym obwodzie, na który nałożone było opancerzenie z pięciu kręgów grubej blachy o regularnie mniejszych średnicach. Na wystających pasach blach dolnych znajdowały się biegnące dokoła tarczy zdobienia inkrustowane względnie rzeźbione. A poszczególne kręgi na tarczy przedstawiały: koło środkowe- obraz nieba i ziemi; krag pierwszy od środka-zaślubiny, sąd walkę o miasto; drugi-sceny z życia rolniczego: orkę, żniwa i winobranie; trzeci- sceny z życia pasterskiego; czwarty-korowód taneczny; piaty-ocean. Przy czym  autor dogłębnie opisuje każde zdobienia na tarczy powodując u mnie spazmy newricowe i objawy widoczne u chorych na schizofrenie maniakalno-depresyjną.Ale Homer wielkim poatą był. Kolejna kawa i w podróż po Troji wśród mężnych rycerzy: muskularnego Hektora, Achillesa, Agamemnona, Patrokla, Odyseusza. A właściwie to fajny ten Homer w swoich opisach, bo chyba każda kobieta lubi delektować się szcegółowymi opisami męskiego ciała...:oP

ani-mru-mru : :
paź 08 2002 Czytanko
Komentarze: 3

Jestem przeszczęśliwa, przeuśmiechnięta, przekocham Go i  w ogóle wszystko prze i prze. Niom i cio. I super. Fajne uczucie. Trochę studzą mnie na uczelni, bo czytania tyle, że przez następny rok sie nie wygrzebie z książek. Mam miesiąc na przeczytanie Biblii Starego i Nowego Testamentu oraz wszystkich lektur antyku, a jest ich dokładnie 14, to na dobry początek i właściwie to w ramach nie bierzącego materiału, bo teraz jesteśmy już na średniowieczu. Więc dochodzą do tego lektury, które muszę znać na bierząco z zajeć na zajęcia. Oczywiście zapomniałam napisać, że to  z jednego tylko przedmiotu. Mianowicie  z Historii literatury.Do tego dochodzi Poetyka Arystotelesa i Mitologia na Literaturę antyczną.Umberto Eco na Poetykę.Plus podręczniki 800 stronnicowe. Nic to. Idę czytać:oP

ani-mru-mru : :
paź 07 2002 Zgromadzenie nadzwyczajne
Komentarze: 5

Yhm yhm...uwaga!Będę mówić!Panie posłanki, panowie pośli, panie marszałku,wysoka izbo!Pora to nader nie odpowiednia do gromadzenia posiedzenia nadzwyczajengo i wygłaszania takowych przemówień, lecz będzie ono krótkie i do rzeczy. Kto nie chce, niech nie słucha i opuści salę w trybie natychmiastowym. Jeśli również ktoś ma coś przeciw, proszę o  podniesienie ręki, przyciśnięcie przycisku i zabranie głosu TERAZ. Potem nie będzie na to ani miejsca, ani czasu....Nie widzę sprzeciwu, zatem chciałam powiedzieć tylko, że...

...JESTEM SZCZĘŚLIWA

Dziękuje za cierpliwe wysłuchanie, a teraz można już opuścić salę obrad:oP

ani-mru-mru : :
paź 06 2002 Ćwirka czeka, ćwir, ćwir
Komentarze: 0

Ćwirka jako zwierzaczek malutki, słabiutki i z gorącym serduszkiem nigdy nienawidziła tęsknić, ćwir, ćwir. Czekanie na kogoś lub coś przysparza Cwirkę o ból serduszka, ćwir, cwir, a co gorsze tak intensywny, ze nie ma na niego żadnego lekarstwa, ćwir, ćwir.Zawsze Ćwirka się wściekała, gdy musiała czekać na babcine pierogi z jagodami od śniadania, na Donalda od dziadka, na kolejny trening na basenie...Teraz Ćwirka rozumie, że tamto czekanie nie miało nic wspólnego z tym teraz. Cóż bowiem począć, gdy każde piórko z osobna odczuwa brak Jego. Tych cieplutkich łapek, które Ćwirka uwielbia muskać jęzorkiem, ćwir, ćwir trochę łobuzersko i niepokornie, ćwir, ćwir. mięciutkich uszek, które Ćwirka uwielbia smyrać hihi, bo są po prostu mniamuśne,czółka, którego  Ćwirka miejsce przy miejscu zawsze wycałuje, każdego kawałeczka, najmniejszego skrawka Jego ,Ćwirce przeokrutnie brak. Oddechu, szeptu, dotyku, zapachu, ćwir, ćwir. Ćwirka potrzebuje tego jak tlenu, wody i światła.W chwilach samtności pozostają jedynie cudne wspomnienia z chwil gdy to wszystko było, ćwir, ćwir. Gdy natrętnie się Wróbelka pytała " A lubisz mnie troszeczkę?" hihih a On się  z Ćwirka przekamarzał i mówil" chyba Cię lubię.." Ćwirka na to: "Chyba?" A Misiak: " No, to chyba , to można skreślić" hihih. Łobuzy z nas dwa i głupolki przeokrutne, ale za to jakie kochane phi:oP hihi i z czekoladowymi jęzorkami hihih, ćwir, ćwir od pierniczków oczywiście. Uwielbia Cwirka głaskać Miśka po główce hihi, jak malutkiego chłopczyka, a On chyba to nawet lubi, zresztą nie ma wyjścia:oP o! Kocha Cwirka pryzklejać się do Niego całą sobą i odkleić się nie może, nawet, żeby włączyć radio, albo gdy On mówi: "No daj troszeczkę na siebie popatrzeć":o( a co dopiero na tak długo, ćwir, ćwir. I Ćwirka jest zawsze jak grzejniczek hihih, ćwir, ćwir, ale to dobrze bo " w sam raz na zimę" jak to Ćwirka ostatnio powiedziała Miśkowi.Zawsze też można balkon otworzyć hihi, ćwir, ćwir. Oj ale się Ćwirka rozmarzyła, ćwir, ćwir hihi Więcej już nic nie zdradzę, o! Czeka sobie Ćwirka na Miśka dalej :o)

ani-mru-mru : :