Archiwum październik 2002, strona 4


paź 17 2002 :o(
Komentarze: 4

Bednarek zafascynowany rozprawą o układzie kostnym kury i układzie moczowo-płciowym nutrii, w realiach kiedy to wszyscy zaczytują się w Leśmianem i Poświatowską uświadomił nam dzisiaj:

" Jesteście najgorszą kategorią ludzi- najemnych inteligentów".

Jak na podczłowieka to czuję się zupełnie nieźle...

ani-mru-mru : :
paź 16 2002 Pomarańcza
Komentarze: 4

Odnalazłam drugą połówkę rozdartej  kwaśnej  pomarańczy, której pierwsza część od zawsze krwawiła kroplami soku z rozszarpanych ran. Zagubiona turlała się po świecie cierpiąc jeszcze bardziej natrafiając na kamieniste drogi. Gorące słońce muskało jej skórę nader palącymi promieniami, a obleśne zaskrońce raczyły trującym jadem. Rozszarpana pomarańczowa skóra trwale zasklepiła się, gorycz soku owocu wymieszała z goryczą, zaś słodycz z słodyczą. Pestkom też przecież raźniej w kilka. Już zawsze cała i zawsze szczęśliwa. Bo kocham Go każdym skrawkiem mojej skóry, każdą rzęsą, każdą kropelką mojej krwi, każdą łzą i oddechem. Każdym biciem serca, ruchem powiek, przełknięciem śliny, każdym krokiem, każdym słowem, ruchem, gestem. Każdą sobą, niezależnie ile we mnie mnie kocham, kocham, kocham...

ani-mru-mru : :
paź 14 2002 Ale mamo jak to jest...
Komentarze: 2

-Dlaczego dźwięki nie mają kształtu, a tylko zapach i smak?

-Synku, że są bezkształtne,to wiem, ale przecież również są bez zapachu i bez smaku. A czy jak coś jest kształtne,lecz bez zapachu i bez smaku to jakoś, pachnie i smakuje?

-Wygląda jak ciemność. Ale za to smakuje wiosną, zimą, latem i jesienią, cynamonem, kminkiem, morelą, miodem, goździkiem, kasztanami, wartkim strumieniem, piórami Anioła, uśmiechem, łzami, tęsknotą, szczęściem, jabłkiem, wanilią. A pachnie pierwiosnkiem, konwaliami, tulipanem, dymem, potem, deszczem, słońcem,ogórkiem, cebulą, czosnkiem, proszkiem do prania.... Tylko nie wygląda...

-Zatem wygląda jak wiosna, zima, lato, cynamon, kminek, morela, miód, goździk, kasztan, wartki strumień pióra Anioła, uśmiech, łzy, tęsknota, szczęście, jabłko, wanilia, pierwiosnek, konwalie, tulipan, dym, pot, deszcz, słońce, ogórek, cebula, czosnek, proszek do prania...Jest ostre, kanciaste, okrągłe, trójkątne, miękkie, twarde, mechate, półokrągłe, zakręcone, chmurzaste, granulkowate, kwadratowe, eliptyczne, przestrzenne, płaskie, gładkie, chropowate, nierówne, wypukłe, wklęsłe, rozgałęzione, zwarte, proste...

-A ostre, kanciaste, okrągłe, trójkątne, miękkie, twarde, mechate, półokrągłe, zakręcone, chmurzaste, granulkowate, kwadratowe, eliptyczne, przestrzenne, płaskie, gładkie, chropowate, nierówne, wypukłe, wklęsłe, rozgałęzione, zwarte, proste...to jakie?

-Nie bój się, jestem obok, podaj rękę. Bliżej....Dotknij...to jest okrągłe. Delikatnie możesz przesuwać po tym palce i nie ma żadnych wypukłości, ani kantów,a to jest kwadratowe, ma cztery rogi, ma też cztery proste boki , a to jest bezkształtne, ma mnóstwo rogów, załamań, nie jest regularne, kryje w sobie wiele niespodzianek...

-Mamusiu, czyli kanty to te co mnie bolą pod paluszkami, a jak jest proste, albo okrągłe to nie boli prawda?

-Prawda synku.

-A smutek mamo...Smutek jest chyba kanciasty. Bardzo boli... 

- Smutek kanciasty, ale radość okrągła...

ani-mru-mru : :
paź 14 2002 Skrzypce
Komentarze: 5

Skrzypce

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda.Zbigniew Herbert


ani-mru-mru : :
paź 12 2002 Literatura czy nie?
Komentarze: 3

Kwestia była nastepująca i iście przy tym ciekawa i inspirująca. Wypłynęła z ust mojego wspaniałego pana od bibliografii. Czy zdanie:

Tu się robi ser

dla ZSRR,

napisany zresztą na drzwiach jednej z męskich toalet wydziału Filologii Polskiej na Uniwersytecie we Wrocławiu jest już literaturą czy nie. Dyskusja zażarta i nader ciekawa pochłonęła całą grupę. Bo właściwie dlaczego nie miała być to literatura skoro: rym jet, prymitywny, bo prymitywny, ale jest ( ser-ZSRR), szczerze mówiąc to w niektórych wierszach Marii Konopnickiej sa bardziej prymitywne. Zdanie wzbudza skojarzenia bardzo, co prawda, niesmaczne, lecz jakże obrazowe i działające na wyobraźnię czytelnika. Przesłanie całego zdania zawiera super nawiązanie do sytuacji za wschodnią granicą i do naszego stosunku do ZSRR.Zatem...

Weźmy pod uwagę jeszcze jedno zdanko, tym razem już autorstwa pana D. tak właściwie pana doktora D.

Nie widziałem tak

sówki

takiej jak

ta.

I znów kwestia. Literatura czy nie. No ależ oczywiście, ciśnie się na usta. Po rosyjskim serze już wszystko można uznać za literaturę, nawet ksiązkę tlefoniczną, albo powołanie to wojska, gdy tylko właściwie się je zapisze. A tutaj na dodatek mamy super przeciwieństwo już w pierwszym wersie tak- nie. Hmm piekło - niebo, dobro-zło, Poza tym cóz za elokwencja sówka i taksówka. Anafora na koniec. Literatura i to jak bardzo wyszukana:oP

ani-mru-mru : :