Komentarze: 1
Boję się tego co będzie... Własne myśli a jakby obce...I ta bezsilność...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Boję się tego co będzie... Własne myśli a jakby obce...I ta bezsilność...
Pisząc na murze białą kredą największe litery, lub na pergaminowej kartce te najmniejsze, tudzież mówiąc poprawną polszczyzną zgrabnie i starannie, nie sposób wyrazić tego, co można wyrazić dotykiem. Miłośnik słowa miłośnikiem nicości. Taniec wyrazów wobec czułości niezsynchronizowanymi ruchami rozpaczy. Najbardziej finezyjne sprężyście dobrane wyrazy nie sprostają magii ciepła warg i dotyku opuszkami palców. Tylko one bowiem,przeszywają do głębi, mówią wszystko milcząc.Nie będąc wynikiem rotacji powietrza, drgających strun głosowych w głebi krtani,ani poprawnego ułożenia jezyka. A język jest ciepły. Dotyka i pali. Muska delikatnie wyrażając wszystko."Chcę dać Ci to, co moge dać czule, czulej, najczulej"(Jonasz Kofta "Czułość")