Archiwum 17 sierpnia 2002


sie 17 2002 więc niePożegnanie
Komentarze: 2

-I co Ty widzisz w tym Krakowie?-usłyszałam niedawno od S3kvira-Ja się tutaj duszę...

Podrapałam się po łebku, tak jakby to miało pomóc w odpowiedzi na pytanie. Tylko, że nie pomogło...S3kvirku co ja Ci odpowiedziałam wtedy? Chyba coś o atmosferze, coś o tym, że raczej to moje intymne niewytłumaczalne uczucia. Bardzo głębokie... To była prawda. To jest prawda. Może to za sprawą mojej muzycznej przygody ze Skaldami swego czasu. Koncertów.Hmm...ale to chyba nie to. Może za sprawą wydarzeń pewnego lata....Chyba też nie to. No to co do cholery?A żebym ja to wiedziała....Kocham to miasto....

A dziś....Dziś jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Będę mogła dotknąć go łapką i serduszkiem.Złapać atmosfery do słoika i przywieść ze sobą. Nie mogę się już doczekać. Żałuję, że nikt nie wymyślił teleportacji. Nieco upraszczało by to sprawę. Szkoda tylko, że będę tam króciutko. Ale cieszę się z każdej chwili...Pożegnań nie znoszę, więc się nie żegnam..przecież nawet nie zdążycie za mną zatęsknić, bo szybciutko wróce...a poza tym to kto by za mną tęsknił...hihih:o))

ani-mru-mru : :