Archiwum 13 sierpnia 2003


sie 13 2003 Praca, gołąbki, instrukacja obsługi i...
Komentarze: 7

O 9.30 budzi mnie zmora jakaś z rozwianym włosem i zaspanym okiem stojąc nad mym łóżkiem ze słuchawką telefoniczną w ręce: -Już Ci ją daję- słyszę zachrypiały głos. Myślę 'któż u diabła", chrząkam parę razy, biorę słuchawkę i nie kojarząc jeszcze faktów zupełnie udaję, że wszystko gra.-Chcesz pracę na jakiś czas? No wiesz  Work Serwis, telefony, faksy, maile. Dzwonię, bo wiem, że po angielsku mówisz, a nam potrzeba kogoś do 'niespolonizowanych'.- w trakcie odwracania się z jednego boku na drugi, niemal w środku nocy, człowiek zgodzi się na wszystko, nawet do użerania się z obcokrajowcami, siedzenie za biurkiem i grzebanie w papierach, czego z całym szacunkiem ale niezmiernie nie lubię.- Bardzo chętnie.- Mogę nawet dostać komputerowy wyciąg dłużników tej waszej firmy i od ósmej do piętnastej stukać numerki i dukać formułki: Dzień dobry nazywam się tak a tak, dzwonię stąd i stąd...kiedy do cholery oddacie nam te wstrętne pieniądze za ostatnie trzy miesiące", a potem usłyszeć smaczną wiązankę od zbulwersowanego prezesa, jego żony, pięcioletniego synka i psa rasy doberman.- To dziś wpadnę do was jeszcze i obgadamy szczegóły- słyszę w odpowiedzi. A na egzamin we wrześniu z historii literatury to mnie stamtąd wypuszczą chociaż?I do denstysty na wyciągnięcie goździków z piątki- myślę sobie.Tak, tak. Właśnie o to spytać muszę.

* A. z moją własną babcią pichcą gołąbki, pomiędzy jednym a drugim kosztowaniem farszu, stukają w telefon i piszą: 'Ale dobre mamy.Jak chcesz to przyjeżdżaj ". A ja się boczę i mówię:" Co?? Wy tam rozkosz dla żołądka, rozpusta pełna, a ja tu sama jak palec w ścianach czterech cały dzień? I jeszcze mi w ten skwar tramwajami zatłoczonymi jeździć karzą, jak odpiero co do domu z zakupów wróciłam, i przesiadać się bo rozkopane i wracać spowrotem?A na dodatek umowa z wczoraj była inna. To ja miałam przyjmować gości. O nie. Co to to nie. I nogą tupię, gołąbków nie chcę, a jedzcie sobie i na zdrowie:) Niech wam brzuchy rosną duże i okrągłe. Ja zjem arbuza i popiję Gingersem."Mysza, fajna z Ciebie Żaba" już tu nie pomoże. Zdecydowanie i definitywnie.

*Dwie czarownice ( jedna pomysłowa, druga rozgadana) wróciły wczoraj z Warszawy, po wizycie w Centrum Onkologii, a że podróż pociągiem była długa i męcząca postanowiły czas tam spędzony należycie wykorzystać i tak powstał projekt prezentu imieninowego dla niejakiej pani M. która to ostatnio skarżyła się na zanadto eksploatujące porządki domowe.I do realizacji projektu już doszło, bowiem obok prezentu głownego czyli biżuterii, owa pani M. otrzyma w piątek mietłę, a właściwie mopa, przebranego za pomoc sprzątającą ( w koszulce z krótkim rękawem, w pasie omotana sznurkiem, głowa z balona, i tylko nasz nos z prezerwatywy przejść nie chciał;)).Skonstruowana została także, bardzo skrzętnie i pieczołowicie przez dwie czarownice instrukcja tegoż wyżej wymienionego cuda,którą przytaczam: 1. Ustawić małżonka w najdalszym kącie pokoju. 2. Dostarczyć mu rozebranego, spoconego przyjaciela ,a na którym powinien się wesprzeć, lekko ściskając czerwony drążek sterowniczy. 3. Wykonując zdecydowane ruchy posuwiste mąż obchodzi cały pokój penetrując wszystkie zakamarki.4.Na bieżąco sprawdzać czy mocno używany, mocno dociskany do podłogi przez męża przyjaciel nie zostawia brudnych śladów.5. W przypadku patrz pkt 4 zanurzyć przyjaciela w pienistej kąpieli, lekko osuszyć.6. Czynności 1-5 powtórzyć w każdym pomieszczeniu mieszkania. 7. Zabawę z przyjacielem zakończyć po dotarciu do progu mieszkania.8.Przyjaciela wykąpać i odstawić w spokojne miejsce w celu osuszenia.9 Zaprosić męża na ciepłą herbatę i ciastko.10. Przy herbacie miło wspomnieć o pomysłodawcach projektu i ofiarodawcach prezentu. Czy ja mówiłam już, że niezmiernie zdeprawowane i zgorszone czarownice?:) Takim to tylko jedno w głowie. Ożesz Wy!:)Fu.

* Panowie nie słuchać, bo na koniec spostrzeżeń bieliźnianych kilka.Albo właśnie słuchać i doświadczeń nabywać bo sytuacje bywają różne, szczególnie jeśli wasza dziewczyna...właśnie. Polskie sklepy z koronkowymi cudami da kobiet mają to do siebie, że posiadają bardzo dziwne wymiary, albo też niektóre kobitki bardzo nie wymiarowe są. No bo taka ja na ten przykład.Obwód 75 to i bardzo proszę, albo żeby jeszcze miseczka jakaś przyzwoita była...a to jak obwód 75 to mają ale B, czy jakieś małe C... A jak już komplet przyzwoity kupić...Stanik dobry, majtki wiszą...majtki dobre stanik mały... Moda na deski dziś, a jak ktoś nie deska to zamiast się cieszyć nie lada zadwozdkę ma.Zawsze mówiłam, ze faceci to lepiej na tym świecie mają.

Miłego dnia:)

* Po wizycie Aśki zmiana planów:) Będę pracować przy organizacji jakiejś konferencji we Wrocławiu przy czym szukają kilka osób z bardzo dobrą znajomością angielskiego i drugiego dodatkowego języka.  Dokładnie jeszcze nie wiem czego dotyczy owa konferencja. Praca to biuro konferencyjne i informowanie uczestników o programie konferencji, o imprezach towarzyszących tj. kolacja Standing Party w Ratuszu Wrocławskim, Kolacja Regionalna w Spiżu, imprezach kulturalnych, które odbywać się będą na terenie Wrocławia w tym czasie, o komonikacji miejskiej- jak i gdzie dojechać, o repertuarze kin, teatrów, o  muzeach itp. Albo praca w punktach informacyjnych konferencji, czyli wydawanie materiałów konferencyjnych i rejestrowanie uczestników, udzielanie informacji na temat konferencji, na temat miejsc, gdzie będą odbywać się poszczególne sesje tematyczne. Zobaczymy jak będzie to wyglądać w rzeczywistości:)

ani-mru-mru : :