Archiwum 30 czerwca 2003


cze 30 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Dziś przeprowadzka.

ani-mru-mru : :
cze 30 2003 Rózga?
Komentarze: 5

Lista rzeczy  spisana przez moją mamę przed wyjazdem na konie, którą po cichaczu przed momentem wykradłam z kuchni:

Lampka, wiadra, latarka, wyciskarka do czosnku, rózga(sic!), szklanki, ścierki, gąbka do naczyń, płyn do naczyń, deska do krojenia,miska, noże, tarka do ziemniaków, łopatka do naleśników, przedłużacz, radio, telewizor, kamera, śpiwory, koce, poduszki, stolik turystyczny, leżaki, karty do gry, garnek, materace, namiot, mapa polski, kuchenka elektryczna, popielniczka, ksiązki do czytania, proszek do prania, mydło, pasta do zebów+szczoteczki, szampon, ręczniki, gąbka do mycia, pumeks, kosmetyki, ubrania, buty, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia, olej, przyprawy, kawa, herbata, lodówka turystyczna, jajka, wędlina.

Rózga. Po co? Tez mi coś.Nie pytam już skąd ją wezmą. Bić kogoś mają zamiar.Rodzinę mam przecudną wszak.Ale nie o tym chciałam. Otóż przy lekturze owej listy po raz pierwszy, a było to dziś około południa, odezwał się mój nieokiełznany zmysł polonistyczny i wyrażenia "ksiązki do czytania" nie mógł ujść mimochodem. Stąd poniżej owego stwierdzenia mój własnoręczny dopisek:" a czy ksiązki mamusiu mogą służyć do czegoś innego niż do czytania" Mam nadzieję, że jej kwaśną minę podczas czytania uwagi, złagodził uśmiech, który nie omieszkałam dorysować, nie będąc pewna reakcji...

* Dzięki Radziowi, który jest webmasterem, udało mi się przywołać linki do porządku, to znaczy sprawic by otwierały się( nie linki, a strony do których te linki się odnoszą, ma się rozumieć) w osobnych oknach. Bardzo Mu dziękuję:)

ani-mru-mru : :