Archiwum 23 października 2002


paź 23 2002 Markize de Sade
Komentarze: 2

Tak, byłem wolnomyślicielem. Miałem życie erotyczne tak bujne jak tylko możecie je sobie wyobrazić. Ale nie jestem przestępcą, a tym bardziej zbrodniarzem. Nie odróżniam jedynie myśli rodzących się w głowie od żądz cielesnych, bo jedne nie istnieją bez drugich.

Markiz de Sade

A według pana Bednarka Markiz de Sade był masażystą....

No przynajmniej w pewnym tego słowa znaczeniu...

ani-mru-mru : :
paź 23 2002 Pies Jandy
Komentarze: 3

Co sie porobiło na tym świecie. Nawet Krysia Janda pisze bloga. Generalnie nie powinno być w tym nic dziwnego biorąc pod uwagę statystyki. Skoro kilkanaście, może więcej osóbek w tym kraju pisze wirtualne pamiętniki, dlaczego niby Ona miałaby tego nie robić. Warunki wszelkie spełnia. Ma dwie ręce i nogi, a poza tym ciekawe życie i ciekawe jego aspekty, którymi mogłaby się podzielić z innymi.Oczywiście wzbudza tym sensacje, nawet Sheryll jej uległa:oP ale trzeba by tu się zastanowić nad etymologią słowa "sensacja"  a przede wszystkim jego emocjonalnie negatywne nacechowanie. Zakładam jednak, że skutki uboczne sensacji tego rodzaju są znikome, zatem nie widzę przeciwości by wejść na stronkę i posmyrkać trochę. Zawsze to jakieś otarcie się o wielki świat. Można na pryzkład pochwalić się potem przed kolegą bądź koleżanką z ławki "a wiesz co Janda robiła 24 marca tego roku?" Koledze szczena opadnie ze zdziwienia jak przedstawisz bieg wydarzeń w jej życiu tego dnia. Jak się zapyta skąd to wiesz, zawsze możesz powiedzieć, że to Twoja ciocia, kuzynka, żona ojca brata syna, mama mamy babci córki, albo po prostu poprzednia właścicielka Twojego psa. To ostatnie to chyba nawet najkorzystniejsze, nawet nie dla Ciebie, ale dla Twojego psa, którego znalazłeś na śmietniku i oczywiście nie znasz jego pochodzenia, a co dopiero poprzedniego właściciela jeśli w ogóle takowego posiadał. Ale pies się naje, jak kolega Cie zaszczyci swoją obecnością w Twoim własnym domu i z plecaka wyciąnie worek kości z obiadu zapakowanych starannie w papier ozdobny koniecznie w kotki i obwiązany kokardką w ulubionym kolorze Twojego psa. Kości oczywiście nie dla Ciebie tylko dla kundelka niezależnie od tego jak okropny i śmierdzący by był. Lecz istnieje pewne niebezpieczeństwo. Zawsze bowiem możesz zostać uznany przez kolegę za coś gorszego od psa którego byłą właścicielką była Krystyna Janda. Nawet gdybyś wypachnił się perfumami  znajnowszej kolekcji Chanell dla mężczyn, jeśli jesteś mężczyzną i dla kobiet, jeśli jesteś koietą, choć oczywiście to nie jeste regułą, zapach z pyska Twojego psa będzie koledze przypominał zapach gór jesienią, albo rwącego strumienia latem. Musisz zatem być przygotowany, że Ty srtacisz potencjalnego przyjaciela, za to Twój pupil Go zyska. Www.krystynajanda.com to owa sławetna stronka, nie odpowiadam jednak za konsekwencje:oP A teraz lecę na łacinę i wykłady. Dowidzenia.:oP

ani-mru-mru : :