Komentarze: 3
Szlag mnie jaśnisty za chwileczkę trafi! No ludzie jak tak można? Banda idiotów, bezdusznych potworów. Aż się wkurzyłam no. Kwestia jest tego typu, że chca zakazać kserowania książek ze względu na łamanie jakiś tam praw wydawniczych i autorskich autorów owych książek.To ja się pytam jak mam się uczyć, a raczej z czego, jak książki są ceglaste po osiemset stron, a ceny odpowiednio duże do rozmiarów. A jeszcze wydawcy są na tyle miłośnikami piękna i estetyki by każdą wydawaną książkę opatrzeć w twardą okładkę, i jakieś do cholery złoto srebrne rzeźbione litery, wysadzane perłami, ametystami, albo szmaragdami, no przynajmniej ich cena na to wskazuje, że chyba w środku takie się się znajdują skoro ide do księgarni i zostawiam kilkaset złotych za dosłownie kilka książek. Jedynym ratunkiem przecież jest " U Baśki" albo jakieś inne ksero, bo tam strona kosztuje 13 groszy, a na prawdę nie zależy mi na złoconych literach tylko na zawartości merytorycznej. I to nawet nie ze względu na moją chęć pogoni za wiedzą, ale po prostu moja pani od historii literatury nie lubi pereł, ametystów, ani szmaragdów, a na metale , w tym srebro i złoto, ma uczulenie.Jasna cholera nio!!!Niech se w tyłki wsadzą te swoje kredowe papiery i ilustaracje ręcznie malowane. No ale załóżmy, że książka jest tania, i teoretycznie można by ją kupić, bo szczerze mówiąc to sterta kser na mojej półce nie wygląda zbyt estetycznie , a już na pewno nie tak imponująco jak grzbiety książek kupionych po ludzku w księgarni. Człapię do księgarni gotowa zrezygnować z butów na zimę albo ciepłych gaci barchanowych a tu niespodzianka. Książki najnormalniej w świecie nie ma, bo albo jest tak poczytna, że nie nadążają z zamawianiem jej u wydawcy, albo w ogóle nie słyszeli o takim autorze i tytule patrząc na mnie jak na idiotkę. Co więcej człapię do kolejnej księgarni i kolejnej i co? I gówno,bo też nie ma. Co więc zostaje sfrustrowanemu studentowi? " U Baśki" i tyle. Cholera by ich wszystkich wzieła. A pocałujcie mnie w tyłeczek. I tak będę kserować. O!!!!