Archiwum 26 czerwca 2003


cze 26 2003 Niech no się tylko przeciągnę.:)
Komentarze: 3

Z boku na bok przewracałam się jak ta od skakanki pod oknem krzyczała do bossa bandy rowerowej:"Marcin! Mama na obiad woła!" No kurde, że się wyspac nie dają...:P

A wczoraj zostałam zaprzęgnięta do robienia ulotek ośrodka. No, że niby technika reklamy mam, to jasne, ale żeby tak od razu...Ale z drugiej strony. Ja już im wszystko zrobię. I ulotki, moge im prasową zrobić, telewizyną też, jak chcą, i spakować ich mogę. Tylko niech już do diabła jadą w pieruny i przez najblizszy miesiąc się nie pojawiają.Ale cwaniaki to z nich niezłe. Zostawiają na mojej głowie całą ferajnę. Milusią acz wymagającą. Pies, kot, królik, szczur i cztery piranie. No ludzie.Ja się tylko zastanawiam jak te ostatnie karmić będę. Wiem.Żabek! :P mięsa do ręki to ja nie wezmę:P

A co do A. to jak złapię, to wycisnę jak cytrynkę. Kto to widział siedziec o wpół do czwartej rano i robić rysunki do pracy. On mi się zamęcza. Ja to czuję. Pociesza mnie jedynie fakt, że dziś już sprawy wykończeniowe. Drukowanie. Dziurkowanie. Spinanie. A jutro tylko ją oddać pierunicę.Niech to się już skończy.

ani-mru-mru : :