kwi 26 2003

Ziołowy serek topiony i ogórki kiszone:o))...


Komentarze: 8

Przed jedenastą otworzyłam oczy:) nie wieszać psów, że tak póĄno, i postanowiłam podnieść tyłek z jednego konkretnego powodu.Po wczorajszym "jakieś PIERDÓŁKI" Solosza, przed Sejmową Komisją śledczą, nic w trakcie dzisiejszego przesłuchania premiera Millera nie jest w stanie mnie zdziwić. Strzygę uszami, wsłuchuję się uważnie, obok mnie piwo imbirowe tak dla rozluĄnienia w razie czego:) Aaaa. "zażyła koleżeńskość" tak Miller określił swoje stosunki z Adamem Michnikiem. Picuś Galncuś. "Osoby z filmu gangsterskiego- Adam Michnik i Jacek Kuroń"tak myślał wtedy. "Jest jednym z największych ludzi w Polsce- tak sądzi teraz. Rzecz jasna odsunąć SLD od wszelkich podejrzeń, a właściwie na obecnym etapie śledztwa to już ratować ich tyłek:) Paszkwilant. Groteską mi to smierdzi, a że komisja sledcza wczoraj zanotowała 100 dzień pracy świadczy tylko o jej niemocy. Powinni znaleĄć winnych po tygodniu...Mój kot jest tego samego zdania, a raczej powiedziałabym nawet bardziej namacalnie okazuje swoje uczucia. W sprawy fizjologii pokarmowej wchodzić nie będę, bo wcinam wlaśnie serek topiony;) ( a tak swoją drogą, mam hopla ostatnio. Na serki topione, koniecznie ziołowe. Jem je same jak jogurt, a dziwne dlatego, że nigdy wcześniej nie mogłam się do tego przemóc. Ogórki kiszone też na piedestale, właśnie wyciągnęłam ze słoika ostatnie trzy:) i kto tu mówi, ze nic nie jem:o)) Ale Mea wyraĄnie nimi...ten tego. Tylko czemu cierpi na tym moja strefa podłóżkowa, nos, i ręce.:P i uszy też, bo dyskutuje  jak najęta....Odliczam godziny do jutra. Jakby nie patrzeć zostało ich trochę, lecz przeświadczenie, że to już bliżej jak dalej i że to już bardzo namacalne, pozwala wytrwać.Tak, tak, moje Kochanie wraca. Zatem to bardzo optymistyczna wiadomość dla tych, którym dzialam na nerwy:) Będą oglądać mnie rzadziej;)Odpoczną, powieszają psy na kims innym i ogólnie będzie cacy...

Reb, a Ty wiesz, że ta butelka od Guinnessa to dalej u mnie na stoliku:P heh chyba zostawię na pamiątkę:)

 

 

ani-mru-mru : :
26 kwietnia 2003, 16:02
W takim razie... cieszę się razem z Tobą :P
Lu
26 kwietnia 2003, 15:59
Ej no nie rób numerów, no, jaki bobas???:PCzego ja się tu dowiaduję:P
MF
26 kwietnia 2003, 15:56
No BA! Jasne, ze to oczywiste:oP hihi
26 kwietnia 2003, 15:50
To ja chce zostać matką chrzestną! :P
MF hihi:P
26 kwietnia 2003, 14:11
Niom ciom tosz to ja uwielbiam bobaski:oP
26 kwietnia 2003, 14:04
Ło Jezusicku! ;)
MF
26 kwietnia 2003, 12:45
Myślisz?:o) hmmmm... a kto to wie....;oP
26 kwietnia 2003, 12:19
Ogórki? Hm, ogórki kiszone? A nic nie powiem :P Ale co mają oznaczać takie "zachcianki"? :P

Dodaj komentarz