Wątpliwości
Komentarze: 2
Przepraszam Cię Kochanie...same płyną...
Wiesz...oddychałam Tobą- zabrałeś mi powietrze...spijałam z Twoich ust wszystkie radości świata- brakuje tych kropelek... całowałam Twoje serce- już nie bije...i pachniało konwaliami-teraz pustką...wtulałam się mocno i było mi bezpiecznie-teraz kryję się przed skrzydłem motyla...Tak mocno Cię kochałam - kocham nadal...zawsze będę, nawet jeśli Ty...zresztą sam wiesz najlepiej...Wiesz kochanie...dzięki Tobie jestem szczęśliwa...choć przez łzy...to nie szkodzi, kiedyś przecież wyschną, kiedyś będzie dobrze...prawda? Powiedz to...muszę usłyszeć...poczuć Twój głos na mojej szyji,powiedz, że będzie dla Nas to kiedyś...I proszę-wybacz...przecież jesteś dla mnie cudowny, tylko ja pełna wątpliwości. Wiem, że Cie ranię...nie jestem Ciebie warta..jestem jednak nikim...
Dodaj komentarz