maj 06 2003

W konwalie nos wsadzić, otrzepać się z...


Komentarze: 15

" Ja to nie lubię cietych kwiatów. One mi tak w rękach umierają"(W.) Tyłkiem przysiadłam je prawie jak się przyczaiły koło murka przed instytutem:) Portret owalny małych czarodziejek z białymi oczętami i zielonym sercem:)Konwalie. Lily of the valley:) Nie tylko przysiaść, położyć na wznak by sie chciało:) policzek przytulić:)palcem jednym dotknąć:) nosem zapachu wchłonąć:)kochać:) Kupcy pod Halą Targową zacierają ręce i zbierają za nie grosik do grosika. Wszystkie bym dała:) Gdybym oczywiście miała:) Na wysepce pod kościołem parasol nawet postawili:) przed słońcem ukrywają:) Prażanie dziś przed afrykańskim powietrzem tak umykają i oczom chowanym pod szkłami okularów słonecznych nie wierzą. Termometry wymieniają:)Wroclawianie już prawie, prawie:)Statyny przeciw zawałom serca, chorobom układu krążenia dla zmęczonych pogodą staruszków niezbędne:) Fontanna na rynku dla ochłody dla tych młodszych nieco też:) Dla psów strumyk w parku przy fosie:)a dla mnie piwo imbirowe:) Chwili wytchnienia chcę. Lodu na bolący brzuch.Ach, ta kobiecość balastem czasem:) Łopaty babcine na bok. Poduszka, poduszka:) I szłam dziś krok za krokiem za grzdylami małymi. Drepatły chodnikiem zaczepiając sie co chwilę, drocząć, chichocząc, mamie siatki z rąk wyrywając:) U farbniętych o owych osobnikach piszą:"Dzieci zwykle nazywa się słoneczkiem, kotkiem, aniołkiem...Aniołkiem. Aniołki są śliczne, dobre, niewinne...Niewinne. I mają czysty umysł. A potem dorastają. Niektóre zostają dalej jakie były. Niektóre..." Konczyć nie będziemy.Popatrzmy w lustro tylko:)  Koło Urszulanek dwie panie pracowały w ogrodzie:) Matury, matury kochane. Święto abiturientów. Kciuki zaciskać, nie za haczki chwytać. Wstyd. Wstyd:) Na chłodnym korytarzu wydziałowym znów książki wydawnictwa uniwersyteckiego sprzedawali:)Autorów nie przytoczę:) Ceny mogę:) Prof. Miodek rzucił okiem w drodze do gabinetu i ucieszył się chyba, gdy zobaczył swoje nazwisko i książkę własnego autorstwa:) A swoją drogą- ciekawosć mnie zżera jakie to uczucie:) Przyszli studenci, a nie maturzyści tegoroczni, korzystając z ogólnego zamieszania wkradali sie do dziekanatu z podaniami:) a setki pytań zadawali:) No jest jak jest moi drodzy. Trza przeżyć, trza posmakować:)Trza się potem uszczypnąć by obudzić z koszmaru:) Trza na drugi raz pięc razy sprawę przemyśleć:) żeby o powieści mieszczańskiej u prof. Pięczki nie słuchać. A ja dziś na Niebezpieczne zwiazki to ochoty nic a nic nie mam:) Skule się w kłębek tylko. Pomarudzę z bólu.:) Pomarze o tych bezpiecznych...yyy...jednym bezpiecznym:)

***

* Reb podała co pisała, czego nie i co w ogóle na tej maturze z polskiego chcieli:

1.Czy zgadzasz się z opinią, że "istnieje jakieś stałe prawo, na mocy którego `dzieci` muszą zawsze buntować się przeciwko `ojcom`?" Wykorzystując właściwe dzieła, potwierdź ten pogląd lub podejmij z nim polemikę.

2.*Analizując wybrane postawy bohaterów różnych tekstów kultury, skomentuj i rozwiń myśl: "Choć człowiek nie wybiera zdarzeń swego losu, to jednak może je kształtować".

3.Analiza i interpretacja porównawcza wierszy Wisławy Szymborskiej "Chwila" i Adama Zagajewskiego "Chwila" lub analiza i interpretacja wiersza Adama Zagajewskiego "Chwila".

4.Rozumienie czytanego tekstu. Pisanie wypracowania. Klaus Tchiele-Dohrmann "Plotka jako ulubiona forma komunikacji międzyludzkiej". Wypracowanie: "Wzorce osobowe czy ludzie walczący z własnymi słabościami?" Które postawy bohaterów lepiej motywują cię do działania? Uzasadnij swoje stanowisko analizując dwa, trzy przykłady.

***

Wieczór bolący, odpoczywający, włoski troszku ścinający, na maile odpowiadający i po polskiemu dobrze ni w ząb nie mówiący:) Kochanie skacze do lodówki "przekaczyć", a ja Mu, że lepiej jakby "przegęsił", albo "przeborsukował"...tfu przeborsukował to może nie, bo jak się obudzi to już "przefoczony" będzie, a w uszach sopelki.:) I ciekawski jaka fryzure teraz mam. :) No mówię, ze włosy fioletowe w kropki z czerwonymi kokardkami. To się pyta czemu już wcześniej tak się nie dałam wyfryzować. Ot co:) Bo kolejka była, a pies zjadł nożyczki:) Dobranoc kochani:)

 

ani-mru-mru : :
MF
07 maja 2003, 18:40
A no ba! Zakładaj, rzecz jasna:)
Lu
06 maja 2003, 21:44
A mnie to już nie wpiszesz..łeeee:P no wiem wiem. Mnie to nie masz za co tam przygwożdzić:P No możesz ewentualnie dac numer komórki, maila, adres domowy i numer budy mojego psa. :P Może kiedyś skuszę się na bloga, kto wie, kto wie:P
mysz
06 maja 2003, 20:30
ta jest!:)
dwie-ósemki
06 maja 2003, 20:18
mnie też dopisz do tej listy na górze, oki?;)
mysz
06 maja 2003, 18:48
No są już barbarzyńcy, są:)
anarchysta
06 maja 2003, 18:29
Dopiero sobie uświadomiłem, że zamist akty powinno być rozdziały.... no ale to w końcu małe detale.... :)....
anarchysta
06 maja 2003, 18:27
Nowela w kilku aktach:
1.Jakoś mi się tak ta atmosfera udzieliła, jak czytałem, że aż się chciałem na podłodze położyć. No ale potem sobie przypomnialem, że nie posprzątane, mam.
2.Jako, że wścibski jestem okrutnie, to powiem o barbarzyńcy trochę, a raczej o stu tysiącach barbarzyńców, którzy są bardzo, bardzo intrygujący. Zresztą co tu dużo mówić, lepiej poczytać: 100.000ofBARBARIANS (miał być, adres, ale teraz jest jakieś zamieszanie i nie umiem ich wpisywać)
3.No to REBEL nie mogłaś wcześniej mówić, i co ja teraz zrobię? Płukanie żołądka??!! (dolne części kwiatów są pyyyycha.... ;o)...)
4.Ogólnie to ja nie lubię kwiatów - Alergia straszna rzecz... :o(..
5.P[ozdroofk]A
mysz
06 maja 2003, 17:27
Ooo Reb przyszła:)) trujące serio?? No nie strasz mnie:)) ale w sumie to ja korzeni nie tykam siem, tylko kwiatki wącham:)) toć chyba w zagrożeniu większym nie jestem:) a że sobie z ogórdka babci trochę zerwę to cichaj, na policję nie idź:P
06 maja 2003, 17:25
konwalie są pod ścisłą ochrona, a wyciąg z ich korzeni jest silnie trujący- to tak na marginesie ;) ale fakt- pachną bosko.....
mysz
06 maja 2003, 17:25
No już jeden raz jestes:))A co tam u Marty jeszcze powiedz:))
mysz
06 maja 2003, 17:22
Haha:o) nosz toszz to moje niedopatrzenie straszne, a raczej przedobrzenie:o), ale widzisz jak Cie lubie:) a barbarzyńca sylwetkę to mi nakreślić prosze bo nieświadoma istnienia jestem:)
kłapouszek
06 maja 2003, 17:06
a tak w ogóle to ja wiem że ty mnie tak bardzo lubisz i nie chciałaś mnie zapomnieć, ale czemu jestem w tej liście na górze dwa razy? ja oponuje za tym, żeby zamiast mojego drugiego "ja" pojawił się tam jeszcze barbarzyniec...
klap.
06 maja 2003, 17:03
ooo konwalie... jus są? musę kupic sobie do wazonika...
klap.
06 maja 2003, 17:01
a...! Matura - cóż za odeległe słowo... hmmm...
06 maja 2003, 16:49
no tak... a u nas deszcz...

Dodaj komentarz