maj 04 2003

Truskawkami na grzybobraniu coś pachniało:)...


Komentarze: 4

Brudne łapska od grządkowej haczki, co to jej złodziej z altanki wynieść nie zdołał, do skrzyni na miejsce i o inne ziemiopłody,  a może i nie ziemio- czas zadbać.:) Korzonki  co pod gruntem, tam w krecich domkach, łączą nasze stopy domagają się kropli wody co by w mocnym uścisku twać nadal mogły szczęśliwie:) Wczoraj trochę bojem się zachłysnęłam, a jak już wpadło w tą dziurę co trzeba, to wykrztusiłam:"Ja to jednak beznadziejna jestem".:)Grzybobranie się skończyło jak za rogiem dzięcioł w korze dziobem drążył. Truskawkami za to obrodziło i do cna cusiło:)A pachniało..:)Gdy ptaszysko  do gniazda małe karmić poleciało, to się okazało, że zmrok już pełny i czas koszyki zwijać, kalosze ściagać do domu marnotrawnie wracać:)"Ale jeszcze do tego wrócimy". Do tego lasu rzecz jasna. I truciznę dzięciołom zaaplikujemy, co by stukać przestały i straszyć przestały."Ty mała kusicielko":) Mała, sprzeczna sama z sobą kusicielko, Kochanie:)

*** Tego wieczora las zastaliśmy zamknięty. Dzięcioł nie miał kogo straszyć. Ziemiopłody innym razem. Truskawki pachniały blado:)Ale i tak Mysz ściskał gorąco, tylko czasem piszczała:)

ani-mru-mru : :
04 maja 2003, 22:02
O te na górze mi oczywiście chodziło ;)
04 maja 2003, 22:01
Uuuu... jak masz dużo linkow :)
mysz
04 maja 2003, 17:29
Nie no Aniołki na mur beton:) A , że te rogi wystają jakieś takie...eee..sie upiłuje:o))
Lu
04 maja 2003, 16:46
Ja Ci dam ziemipłody a tym bardziej te płody wcale nie ziemio:P Prowokatorko jedna. Grzecznym mi tam być i nie fikać. Oj rozpusta pełną gębą:)

Dodaj komentarz