Smutaskowo deczko...ehh no nawet dwa deczka.....
Komentarze: 9
Powieki mam jakby z żelaza, a co gorsza, że co chwilkę robią takie potężne klap klap klap....Wredniuchy wstręrne i przeobleśna kawa Pedros z przeterminowaną śmietanką nie pomogła. Pozazdrościć cierpiącym na bezsenność. Konkluzja jest taka,że nie wiem co piszę, więc trzymać się mocno poręczy od krzeseł prosze, a jeśli ktos siedzi na szufladach, tak jak ja:oP to liczyć na własny błednik i doskonałą umiejętność utrzymywania równowagi w chwilach wstrząsów. Smutaskowo MF jakoś tak odrobinę, bo Arturka nie ma, a dziś jest mi właśnie bardzo potrzebny. Boli mnie to cholerstwo, nie mam się do kogo przytulić i wyżalić...A może właśnie dlatego Go nie ma...Cwaniaczek obdarzony dużą dawką inteligencji i umiejętnością przewidywania kobiecych zachowań i potrzeb i to tych, które mężczyznom za zbytnio nie odpowiadają ( nie czepiać się słówka " za zbytnio", gdyż zaczerpnęłam je ze słownika nie jakiej pani Anny Chodakowskiej, ulubionej aktorki mojej mamy zresztą). Właściwie to bardzo smutno tej MF.Bardzo, bardzo... Nie dość tego Asmika Babcia przeszła drugi zawał i Wujek też nie za dobrze się czuje....Kiepsko...Wrodzony optymizm, podpowiada mi jednak, że wszystko się ułoży i spadniemy na te cztery łapy. Zastanawiające, ze dopiero gdy zaczyna dziać się coś niepokojacego na płaszczyźnie zdrowia, postanawiamy wielkodusznie zastanowić się nad jego znaczeniem. Czasem bywa za późno. Jutro MF też frunie na badania. Najgorsza jest jednak nie ta olbrzymia igła pani w białym kitlu, lecz pora o której zażyczyła sobie mnie kłuć. Wpól to ósmej rano. Kretynizm. Widać służba zdrowia cierpi na bezsenność..
Dodaj komentarz