sie 11 2002

Przygód kilka Wróbla Ćwirka, odc.3


Komentarze: 4

Wróbelka Ćwirka jako członek społeczności blogowej przeżywa chwile interesującego zamieszanka, które mialo czelność wyniknąć z powodu niewypażonego dziobka bohaterki. Nieprzeszła bowiem Ćwirka procesu wygotowania,w  latach mlodzieńczych, lub inaczej wsadzania dziobka w kocioł  z wrzącą wodą, tak by wszelkie zarazki zwane "szczerością"zostały zniwelowane i zatraciły  właściwości zatruwające honor innych członków społeczności, jak żółciutka cytrynka pozbawiana witaminek po wrzuceniu do gorącego wywaru herbacianego.Darowane cierpnienie związane z przetrzymaniem wysokiej temperatury wygotowania dziobka, teraz nadchodzi z siłą stokrotnie większą   w postaci walenia młotem urażonego honoru poszkodowanych w łepek Ćwirki przy jednoczesnym wydrapywaniu oczu i grzebaniu w sercu paluszkiem wskazującym tak by dokładnie pokazac brak jakichkolwiek pokładów dobroci. Rozpiłowywanie na pół poczucia humoru Ćwirki i oscentacyjne oblizywanie paluszków po zamoczeniu ich w resztkach uśmiechu jaki tam pozostał.Do tego dochodzi jeszcze wpuszczenie szlaufu do głebin serca wróbelki i wysysanie jadu żmiji, na oczach wszystkich,który z całą stanowczością wysysającego tam się znajduje i przyćmiewa wszelkie prawidłowe wróbelcze uczucia.Temperowanie zaostrzoną porządnie temperówką słów riposty, języka Ćwirki, sprawcy wszelkich wypływających z gardełka przy pomocy przeponki dźwięków, które następnie układają się w literki, słowa i całe olbrzymiaste zdania urazy. Dolewanie wszelkich płynów chemicznych oprocentowanych moralności do żołądka bohaterki, by następnego dnia obudziła się z chorobą zwaną moralnym kacem.Wszelkie torturcze działania na nic się jednak zdają oprawcom, lub tym, którzy za nich się podszywają. W woli wyjaśnienia proces podszywania spowodowany jest nieodparta chęcią uwidocznienia własnej błyskotliwości i przebiegłości, który może w przyszłości zaowocować orderem bohaterstwa na polu blogowiska i uzyskania miana POGROMCY WSZELKIEJ KRYTYKI ZE STRONY WSPÓLBLOGOWICZÓW.Jakże to szczytny ze wszech miar tytuł...A działana torturcze na nic się zdają, gdyż Ćwirka przebywa obecnie we wnętrzu kopuły zbudowanej z tworzywa OLEWAJĄCEGO ,bez czujników odbierających bodźce uderzeń bezlitosnych narzędzi tortur, a zewnętrzna powłoka kopuły sprawia, że wszelkie próby opluwania kończą się fiaskiem.Z tego miejsca zainteresowana oświadcza, że w owej kopule pozostanie, aż do końca swojej kariery na blogowisku.Podsumowując Ćwirka ma zaistniałą sytuację na dnie swojego ptasiego kuperka...

ani-mru-mru : :
11 sierpnia 2002, 19:14
I tak trzymać, bo zwariować można od tych intryg i obrażonych na cały świat blogowiczów.
MF
11 sierpnia 2002, 13:14
Słówko wyjaśnienia. Nie olewam was tylko zaistniałą sytuację i każdą następną która ewentualnie może sie wydarzyć tego samego typu. Pozdroofka:o))
jędza
11 sierpnia 2002, 10:48
no...no...w końcu ktoś rozsądny,bo jak tak dalej pójdzie wszyscy uciekną z blogu!Wprawdzie nie lubię,gdy ktoś mnie olewa-wolę,gdy trzyma dystans...ale to mało ważne!
11 sierpnia 2002, 01:36
Hmm.. sam nie wiem. Trzeba będzie jakoś zmiękczyć te tworzywo OLEWAJĄCE..

Dodaj komentarz