wrz 20 2002

Przemyślonko


Komentarze: 3

Wróbelka Ćwirka zbulwersowała się dziś lekko aż jej łoczka na wierch wyszły , jak zobaczyła, że jej blogooś, nad którym spędziła mnóstwo czasu, włożyła kilogramy serca, runął w gruzach, ćwir, ćwir I tak sobie Ćwirka pomyślała jak wiele dla niej znaczy ten kawałek wirtualnego papierka, ćwir,ćwir. Zazwyczaj podlega bowiem tylko Ćwirka jednemu rodzajowi ekshibicjonizmu, cwir, ćwir. Daje się Ćwirka podglądać jedynie rażącemu w oczka księżycowi, który cieplutka nocką zagląda do okienka, ćwir,ćwir I tak się Ćwirka zastanawia skąd się w nas bierze taka potrzeba wyładowania wszystkiego co siedzi w najskrytszych zakamarkach naszych dusz, ćwir, ćwir Może to jest przykre, ćwir, ćwir, że nawet przyjaciołom nie chcemy powierzać tyle ćwir, ćwir. Fiuuu fiuuu bo Ćwirka już nie wspomni o szanownej rodzince, ćwir, ćwir.Chyba w grę wchodzi obawa przed niezrozumieniem, ćwir, ćwir, czy nie daj Boże ośmieszeniem.Tutaj, Ćwirka sobie tak myśli, że mniej boli taka konfrontacja, ćwir, ćwir. Anonimowość odgrywa dużą rolę, ćwir, ćwir, mniejsza odpowiedzialność za własne słowa i myśli, ćwir, ćwir. Generalnie tu się chyba łatwiej żyje, ćwir, ćwir. Łatwiej, ale nie do końca chyba jednak prawdziwie, ćwir, ćwir.

ani-mru-mru : :
women
20 września 2002, 20:51
:o)
MF
20 września 2002, 19:39
Ojejku, serdunio, jak ja Ci zazdroszcze:o) Ja za to cała się z zimna trzęse hihi, no ale co do Twojego dylematu, to mózg chyba tak szybko się nie nagrzewa:o)aaa neich to, zresztą sama nie wiem:oP
20 września 2002, 19:18
bo mi goraco...:o(

Dodaj komentarz