No tak.
Komentarze: 3
*Wróciłam. Poranne włóczenie się po mieście czasem bywa nieprzewidywalne. Bo, proszę państwa, na solarium można sobie na ten przykład opalić brzuch i tyłek na piękny brąz po jedynie jednym seansie, a miła pani, dopiero po, wspomni, że jest nowe łóżko, a lampy pracują z potrójną mocą. Można po drodze spotkać szanowną panią mamę, która kluczy po mieście w poszukiwaniu pewnego sklepu, gdyż wczoraj widziała tam kolejną sukienkę za jedyne set złotych w kolorze zgniła zieleń, wesele kolejne się zbliża wszak, a że kilka tygodni temu było poprzednie i poprzednia sukienka i buty tyż za set złotych, to istotne prawie, że nic, bo 'Ale Agata, Ty wiesz, jaka cudo była. Grzech nie kupić' I wreszcie spotkać można kogoś, kogo spotkać się właśnie nie chciało. Rocznik '84...i dziura w chodniku.Miłego dnia, lecę po oliwkę.
Dodaj komentarz