No i....
Komentarze: 2
I poszlam. Ale za nim zaszlam uslyszalam, z kuchni wlasnie, zdesperowaną mamę:
-Agata...choć na chwilę...
Stoję. Otwieram lodówkę, Wyciągam surową pieczarkę i mleko do platków.Pieczarkę jem po drodze do szafki co by platki wyciągnąć. Na plecach czuję wzrok Bartka i mamy...
-Bartek się mnie pytal, czego ty taka chuda jesteś...
Już powoli mam tego dość. Jeszcze jakby prawdę mówili...
Dodaj komentarz