kwi 10 2003

No i....


Komentarze: 2

I poszlam. Ale za nim zaszlam uslyszalam, z kuchni wlasnie, zdesperowaną mamę:

-Agata...choć na chwilę...

Stoję. Otwieram lodówkę, Wyciągam surową pieczarkę i mleko do platków.Pieczarkę jem po drodze do szafki co by platki wyciągnąć. Na plecach czuję wzrok Bartka i mamy...

-Bartek się mnie pytal, czego ty taka chuda jesteś...

Już powoli mam tego dość. Jeszcze jakby prawdę mówili...

ani-mru-mru : :
MF
10 kwietnia 2003, 23:55
No, choć jedna porządna:o))
10 kwietnia 2003, 22:07
e tam - marudzom sobie to niech sobie marudzom co siem martwisz:)))))

Dodaj komentarz