gru 06 2002

Nieposkładane, nieposegregowane, niedorzeczne,...


Komentarze: 6

Dobra Fifi, masz pełne prawo, żeby powiesić mnie za szmaty na swoich pięknie wymalowanych ostatniego lata drzwiach, za włosy na lampie, albo przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa, w sumie już mi wszystko jedno. Świadoma jestem przeokrutnie, że masz już dość moich emilków, mojej paplaniny, mnie samej od stóp do głów, i dziewczyn w ogóle, po przebytym obcowaniu z taka istotą jak ja. No przepraszam Cię Fifi, ale moja paplanina nie zna końca i obawiam się , że nie działa to na zasadzie grypy i przeciwciała produkowane przez organizmy ją wysłuchujące nie są na tyle mocne i wytrwałe by je zwalczyć. Zdał by się środek wspomagający na tę okoliczność, a jedynym znanym mi jest taki, który reprezentuje się swą niezwykłą skutecznością, lecz i brutalnością zarazem, a uściślając jest ich kilka i zostały wymienione przeze mnie na wstępie. Oczka w góre i przypomnij sobie...:oP Powiedzmy, ze można dorzucić do tego jeszcze jedną metodę na zwalczanie paplaninki MF, ale ostrzegam, że ma ona niestety skutki uboczne i to dość znaczące. Chodzi mianowicie o gilgotanie, a jak się domyślić łatwo skutkiem ubocznym w tym przypadku jest mój głośny śmiech. Ostrzegam, bo może nie być tak do końca miły. Generalizując jednak wszystkie owe metody do swojego zastosowania potrzebują jednego warunku. JEDNOŚCI CZASU, MIEJSCA i AKCJI...no przyjmijmy, że pierwsze i trzecie jesteśmy w stanie spełnić, ale co do drugiego mam pewne wątpliwości. Nie wybieram się w najbliższym czasie do Krakowa, i jak się domyślam, Ty nie pałasz tak wielką miłością do Wrocławia, by jechac tam z byle powodu. Tam znaczy tu, a może tu znaczy tam..ehh cholera wie. Wsio rybka. W każdym razie Fifi, jak zawsze znajdzie się też koło ratunkowe, wyjscie ostateczne, którego radzę złapać się mocno łapkami, bo inaczej utoniesz, a raczej Cię zapluję z deczką tą paplaninką. Zatem jedyny ratunek Fifi dla Ciebie to.............................
Napisz do cholerci do mnie i wyjaw w końcu co u Ciebie się dzieje, bo umieram z ciekawości....
wspomnieć o Ani tez możesz:oP
Moja skrzynka pocztowa nie przyjmuje wiadomości typu: u mnie nic nowego, bo co ma być, i tak w ogóle to wszystko dobrze.....
Cholera, biegnę po chusteczkę, bo sama się zaplułam....:oPPPP znaczy :obbbbbbbb (jęzor w drugą stronę miał być:ob)


Mysza
 

 

Genialny przykład na to jak MF uwielbia sobie komplikować życie nawet podczas pisania emilkow. Nie wystarczyło napisać:

Fifi odezwij się, bo umieram z ciekawości co u Ciebie.....

Ależ nie, proszę państwa, jak to by było gdyby MF łatwo było. Źle by było. Fifi wywal to. Paranoja!!!

 

PS. Białe róże, biała czcionka, na znak czystości...niewinności...bezbronności...hmmm...nie, to nie przejdzie MF diable rogaty,

Białe róże na znak pierwszego w tym roku opadu ŚNIEGU.....

ani-mru-mru : :
07 grudnia 2002, 14:26
heheh a dzieki Ćwirce w koncu wyczailam dobrego znajomego mojej znajomej---->aniele_moj:oP
MF
07 grudnia 2002, 00:44
Dotarł dotarł Fifi:o))))) oo Serducho!!! Obrazek widać już:o))hihi ale fajowa mysza:oP
07 grudnia 2002, 00:26
Dotarł?
MF
06 grudnia 2002, 15:41
Serducho, bo pisze, że strona w trakcie tworzenia:oP nie przejmuj się:o) tylko ciekawa jestem jak pierun co to za obrazek:o))buziaki
06 grudnia 2002, 15:36
no i g....
anarchysta
06 grudnia 2002, 15:19
Ale czy to jest złe..... przynajmniej,...... jest to ciekawshe.... a i on widząć wkład jaki w to włośyłaś.... może napishe do ciebie...... nic nie jest na marne..... :).... PozdroofkA

Dodaj komentarz