Nawaliłaś! Jak zwykle nawaliłaś! - burzowo...
Komentarze: 6
O piątej nad ranem ze snu wytrąciły mnie grzmoty, błyskawice, odgłosy ściany deszczu uderzającej o bruk i przerażający chłód moich nóg spowodowany nieszczelnymi drzwiami balkonowymi, obok których przyszło mi ulokować sofę. Myślałam wtedy:* Cholernie się boję, zaraz wiatr otworzy drzwi, przewróci okrągły stolik, zbije szklaną kaczkę, rozdmucha serwetki i strąci ramkę ze zdjęciem Anne Geddes, odbierze mi dech, pozbawi jeszcze godziny snu.*Nie mam parasolki, nie wyjde na dwór, nie pójdę na uczelnię, nie pójdę, bo się boję.* Pani Ela spod ósemki podczas kazdej burzy siedzi w szafie. Dzieci sie smieją* Arturek uwielbia burzę. Uwielbia wsłuchiwać się w dźwiek padającego deszczu, uwielbia wpatrywać się w błyskawice i nie boi się grzmotów.Pewnie też Go to obudziło. Może nawet pomyślał, ze ja też nie śpie... Potem słyszałam jak deszcz ustaje, bliskie grzmoty i błyskawice jednakowoż i czułam jak zasypiam ponownie(...) 8.36 "Zamknij się już!" I rypp drzwiami. Sciana się zatrzęsła, matka leci do pokoju siostry:"Nie za dużo sobie pozwalasz. Możesz tak do koleżanki, a nie do mnie!!!" Takie te wiosenne burze...:) piorunem po nosie:)
*I burza helikopterów też się rozpętała. Chiraca Schroedera i Kwaśniewskiego na lotnisko drogą powietrzną eskortują:) Hałaśliwie i tuż nad moją głową.A ulice wokół rynku zamknięte. Korki z lotniska do miasta podobno. Burza gorących rozmów się zapowiada. Ze względu na sytuację polityczna po wojnie z Irakiem chyba nie optymistycznych. Będą żreć, będą radzić, może będą oczy drapać:)
* I burza mózgów. Co poradzić, gdy pani Basia na ksero odbiła Lectio XII z ksiązki do łaciny miast Lectio XIII, a w poniedziałek z owego materiału kolokwium. I co zrobić jak się notatek z Infinitivus Praesentis Activi, Infinitivus Perfecti Activi, Infinitivus Futuri Activi, Infinitivus Praesentis Passivi, Infinitivus Perfecti Passivi, Infinitivus Futuri Passivi się nie posiada, a na owym kolokwium one będę jednakowoż. I burza w głosie E. bo zadzwoniłam na komórkę w trakcie trwania występu w MDK, a Ona dźwięku nie wyłączyła.
* O burzy hormonów nie wspomnę.
Dodaj komentarz