paź 01 2002

Misiowy liścik


Komentarze: 3

Misiaku, Garbatki pytają  o Ciebie.W sumie to buźki im się nie zamykają.Krzyczą jeden przez drugiego: "Misiaczek chyba biedniutki, chorutki psjakiś takiś", "I chyba humcia nie ma:o( a my tu się strasznie martwimy o Niego". A malutki grubasek w czerwonych majtkach i zielonych szelkach, niom wiesz, ten fajtłapek,co sobie wtedy nóżkę o drucik przy bramce w niebie skaleczył, powiedział, że odda swoją ostatnią paczkę krakersów czosnkowych dla stowarzyszenia zgłodniałych wróbli szarych podwórkowych, żebyś tylko już się pojawił. A ostatnio to zdradził mi tajemnicę. Powiedział, że to Jego sprawka, że wczoraj Cie tak prawe uszko swędziało hi hi. Gilgotał Cię podobno piórkiem z mojej nowej podusi. A mamuśka mnie nakrzyczała, że poduszka nowa a już piórka lecą. Gdybym tylko wiedziała, ze to ten perfidny cwaniaczek.hihi.Podobno Garbatek tak rechotał przy tym, że aż zbiegły się gołębie z okolicy i robiły zakłady skąd takie dziwne dźwięki, zanim wskoczyly na Twój parapet i zajrzały przez okno, by się przekonać. Szare garbatkowe szeregi zadeklarowały wstrzymanie wojny na czas tej ciszy strasznej, a postanowiły rozpocząć głodówkę. Metr kawadratowy chmurzastej waty cukrowej wisi na niebie nietknięty. Słoiki z miodem o smaku burzy gradowej walają się na półkach podniebnej spiżarni. Dziesięć kilogramów trufelków nadziewanych poranną rosą stęsknione za garbatkowymi jęzorkami. Mrożone ślimaki  w potrawce z babiego lata nieruszone w puszkach garbatkowego zamrażalnika. Oddział szaro- niebieskich szeregów w ramach protestu zawisł pod sufitem w moim pokoju główkami na dół i bawią się w konkurs plucia na odległość. Oddział szaro-czerwonych szeregów okupuje wannę. Wysmarowały ją Gagatki moim balsamem do ciała i ślizgawkę sobie urządziły.Wchodzą na wannę z jednego końca, siadają na brzegu a potem tylko słychać: " las, dwa tsy i....hopsasa!!!" i jeden po drugim zjeżdzają na dół. I wiesz co. One to robią na czas. Ale nigdy nie zgadniesz co jest nagrodą. Ja też nie wiedziałam, ale udało mi się podsłuchać niedawno, jak poszłam do łazienki pod pretekstem umycia łapek. Jak się okazało nagrodą jest możliwość ukradnięcia Misiakowi soczystego, najsłodziejszego buziaka. Zatem uważaj, bo z tego co wiem to konkurs zjeżdzania z wanny na balsamie to ciała dobiega końca.hi hi I wiesz cio. nie tylko Garbatki dziwinie reagują, z tęskniorka. Misiek pluszowy to już mówi, że ma dość tych wszystkich łez, co na Niego dzisiaj spadły, bo podobno strasznie słone. A soli to on za bardzo nie może nawet oglądać, bo tak mu jego lekarz zalecił ostatnio. hi hi Niom jak widzisz wszystko powywracane do góry nóżkami, nawet Zuźka wystawia mi język przez kratki i mówi" A bleee, wstręciucho. Nie lubiem Ciem, wolę Miśka, o!" Wracaj szybko do mnie, bo już dłużej nie zniosę tego rozgardiaszu:o( O! A kto to szepcze mi coś za prawym ramionkiem. Ty wiesz co! To ten rudy piegowaty Garbatek z turkusowymi oczkami krzyczy:" Napisz, ze Go kochasz, no napisz!" :oP

ani-mru-mru : :
01 października 2002, 21:23
Oj serducho ma świętą racje..tak tu milusio i przytulnie u Agatki:) Ćwirkaj nam zawsze i o jeden dzień dluzej...:)
01 października 2002, 18:38
wchodzem sobie na mintflossiowego bloga zawsze... zwlaszcza jednak wtedy kiedy jest mi smutnawo albo z jakichkolwiek wzgledow zle... taki jest kochany:)
eNeN
01 października 2002, 13:01
Lubię czytać misiowe liściki......

Dodaj komentarz