gru 17 2002

Janda o sztuce


Komentarze: 5

"Z robieniem wieloobsadowej sztuki jest tak jak z mającym się narodzić dzieckiem. Wszyscy chodzą w ciąży. Każdy nosi to dziecko w brzuchu, tyle, że to to samo dziecko, jego kawałek. Każdy je kocha od razu ponad życie, od każdego zależy, czy ono będzie zdrowe, szczęśliwe, udane. Każdy o to walczy. Oddaje, ofiarowuje wszystko co ma. Wszystko. Jest tylko jeden warunek, muszą się wszyscy porozumieć czy to będzie chłopiec czy dziewczynka. Jeśli się nie porozumieją z jakichś powodów, dziecko jest nikim a potem szybko umiera. "

Krystyna Janda 17 grudnia 2002, czyli dziś:oP


Ja tam jestem za chłopcem:oP

ani-mru-mru : :
18 grudnia 2002, 16:49
ja tez za chlopcem:P
18 grudnia 2002, 14:53
..... nawet nie wiesz, jak ta moja siła rośnie, kiedy czytam takie słowa, słowa, które mi dzisiaj napisałaś, dziękuję ci , aż mi łezka poleciała..... ktoś kiedyś się mnie spytał czy jestem siostrą MF, ktoś inny że druga romantyczka po MF, uznałam to za komplement.....
MF
18 grudnia 2002, 00:54
A wyczarowałam sobie...:oP
17 grudnia 2002, 20:49
Ja tak troszkę schodząc z tematu:) Można wiedzieć skąd ściągnęłaś tą muze z Amelii?
anarchysta
17 grudnia 2002, 20:03
Ja tesh jestem za chłopcem.... i to nie tylko ze względu na shtukę...... chłopcy są lepsi.... (oczywiście bez żadnych podtekstów).....;)..... chociaż dziewczynki tesh są fajne..... i mądre.... i w ogóle... co by świat zrobił bez kobiet.... ech..... PozdroofkA....

Hej Mother Father

Dodaj komentarz