lis 29 2002

Ćwirka ślusarzem!!!!!!!!!!!!!


Komentarze: 6

Ptaszysko wróbelkowate cholerą przeokrutnistą pochłonięte i szlag je jaśnisty trafia. Przez ostatni miesiąc, pi razy drzwi, plus minus, przeczytała Ćwirka więcej książek niż przez całe swoje dotychczasowe życie, ćwir, ćwir specyfika owych książek nie małe ma przy tym znaczenie, gdyż z odrobinkę większą łatwością czytałoby się Wróbelce Przygody Bolka i Lolka na Dzikim Zachodzie, zakładając rzecz jasna, że takowe powstało drukiem, niż Księgę Rodzaju, Wyjścia, Dwie Księgi Salomona, Dwie Królewskie, Psalmy Dawidowe, Pieśń nad Pieśniami, Treny Jeremiasza Księgę Eklezjastesa, Ewangelię Mateusza, i List do Koryntian, Efezjan i innych cholerstw, Iladę, Odyseję, Poetykę, Eneide, Oreseteje, Chmury, Króla Edypa, Tristana i Izoldę, Galla Anonima, Kadłubka, Bogurodzicę, Satyrę na leniwych chłopów, Żale Matki Boskiej pod Krzyżem, Pieśni Horacego, List do Pizonów, Elektrę, Ucztę, Pieśń o Rolandzie Petrarke, Dekamerona, Boską Komedię Dantego i cholera wie jeszcze co, ćwir, ćwir Z dziobem w książkach dzień i noc, schizofrenia maniakalno depresyjna, co niektórym to się nawet jakieś nimfy wodne śniły po nocach, ćwir, ćwir:oP Efekt? Koło  z Historii Literatury dziś o ósmej rano OBLANE szerokim łukiem, ćwir, ćwir. Czuje się Wróbelka jak przygłup ostatni i skończona idiotka tego świata i wszechświata, wszystkich planet do kupy wziętych, ćwir, ćwir. Pusta jak but!!!!! Inteligencja na poziomie przedszkolaka, ćwir,ćwir, totalny kretynizm w tej pustej łepetynie!!!!!!!

Ćwirka na ŚLUSARZA!!!!!

ani-mru-mru : :
29 listopada 2002, 19:15
MF - niezawodny sposob na czkawke - napic siem wody ze szklanki ale po przeciwnym jej brzegu - tzn wykonujesz bardzo gleboki sklon i pijesz te wode tak jakby "do gory nogami" (broda w szklance bo pijesz z przeciwnej strony)
29 listopada 2002, 15:13
Na czkawkę to tak: pić małymi łyczkami wodę nie oddychając zbytnio przy tym, zostać wystraszonym (mogę przesłac swoje zdjęcie - efekt murowany), pozatykać wszelkie otwory powietrzno-wlotowe i siedzieć jak najdłużej, zjeść łyżeczkę cukru... więcej nie znam. Ja zawsze piję wodę. A ślusarz to bardzo trudny zawód, o! No ale... może masz szanse ;)
Mysza
29 listopada 2002, 15:11
Osz Ty Fifi ancymonku:oP prezydentem to mogę, ale chyba Mysłowic a potem będę jak Padlewski przez okno skikać:oP
Mysza
29 listopada 2002, 14:59
Niom cio Ty takie bajeczki opowiadasz:oP Nie od KICHANIA, tylko od CZKANIA!!:oP bo właśnie mam czkawkę, pieruństwo takie jedno i nie moge się jej pozbyć, może ktoś zna jakieś sposoby?:oP
29 listopada 2002, 14:59
Slusarzem to napewno nie zostaniesz (chociaz i tu bys sie sprawdzila :o), nie podzielam Twojego zdania, jako mialabys znizyc sie do poziomu przedszkolaka (piekne lata.. :o).
Ćwirka góruje!
Ćwirka na prezydenta!! :o)
anarchysta
29 listopada 2002, 14:48
Eeeee tam..... zawshe możesh zostać ekspertem od kichania..... ;). Książki - ech... teraz czytam "WItajcie w małpiarni" Kurt'a Vonnegt'a.... to jest schizo książka.... jutro mam zamiar pezczytać puchatka a na niedzielę planuję, "Poradnik wojownika światła" po raz setny..... ale na shczęście ja nic nie mushę zdawać..... PozdroofkA.....

BOOKS NOT BOMBS

Dodaj komentarz