wrz 24 2002

A psjakies takieś cóś


Komentarze: 5

Wróbelka Ćwirka jako ptaszynka z niezwykła zdolnością do rozpierzanka pieniązków w tą i we wtą, znaczy się na prawo i lewo innymi słowy, wybrała się na zakupy, by ową umiejętność pielęgnować czynnie. Bo co nie używane podobno zanika, ćwir, ćwir. Zadrżąła Ćwirka gdy wyszła z domciu, bo straszliwie ziąb panuje, przynajmniej we Wrocławiu, ćwir, ćwir, Ćwirka się nie orientuje jak to jest w innych częściach kraju, ćwir, ćwir. Zatem jakby się komuś chciało to ćwirka będzie wdźięczna za wszelkie pogodowe doniesienia od was dotyczące waszych miejsc zamieszkania, ćwir, ćwir. Ćwirka jednak obawia się, że gdzie indziej może i nawet bardziej zimniutko było, bo ten nasz zachód to jakiś taki zawsze mimo wszystko cieplejszy, ćwir, ćwir.Wię podreptala Ćwirka zmarznięta z lekka na miastow  celu kupienia tego i owego, ćwir, ćwir. I właściwie zakupy jak zakupy. Kurteczka mniamuśna z tych zakupów jakoś tak wyszła, a miały być rzeczy do szkółki hiih, ćwir, ćwir. Wszystko normalnie gdyby nie to, że Ćwirka o mało cio by nie potknęła się o niejakiego pana Krzysia Ibisza, jego żonę i synka Maxia, bo lazła Świdnicką jak połamana i nie za bardzo rozglądała się w koło, co by nikogo nie stratować przypadkiem. Ale Krzysiu jak to Krzysiu za złe Ćwirce nie miał, że by go zadeptała na śmierć, ćwi, ćwir, uśmiechnął się tylko lekko i popatrzył kątem oka na żonę, po czym zniknęli w bramie budynku,  w którym zamieszkują wszyscy mieszkańcy Bar-u, ćwir, ćwir. Pewnie zaczynał normalny dzień pracy.Zrobiła Ćwirka kilka kroków dalej i..., ćwir, ćwir przygód Barowych nie koniec, bo akurat nastąpiło wysypywanie z samochodów uczestników programu, ćwir, ćwir, niektórzy się czaili jeszcze za ciemnymi szybami i zgrywali gwiazdy wielkiego formatu, ćwir, ćwir. A Ćwirce z lekka się smiechotkac chciało z tego ich gwiazdorstwa od siedmiu boleści, ćwir, ćwir. A ten Tomek swoją drogą, ćwir, ćwir to całkiem sympatyczny, tak się zaczął na Ćwirkę gapić, że Wróbelka tylko podkuliła nóżki i zniknęła w drzwiach Solpolu. A cio sie będzie lampił na Ćwirkę jakiś gwiazdor. A feeee:oP

ani-mru-mru : :
women
25 września 2002, 08:43
To się cieszę, że we Wrocławiu w miarę ciepło... bo moja siostrzyczka tam do Was się przeprowadziła i nawet jednego porządniejszego swetra nie wzięła!!! A u nas... brrrrrrrr.... zimno jak cholera a do tego jeszcze nie grzeją! Zimne kaloryfery! Tragedia :o(
24 września 2002, 21:05
Zimno w Lubine oj zimno...
24 września 2002, 18:48
i dzieki bardzo za info coto zdjeciuff, ale... ja nie umiem sobie wrzucic zdjecia na stronem... no coz... i takie antytalenty siem zdarzaja:) ale bardzo ci dziekujem.!!! i jeszcze jedno - mogem sobie wrzucic link do twojego blogusia na moim blogusiu??
24 września 2002, 18:43
a ten bobasek to jest po prostu przeslodki!!!:)))
24 września 2002, 18:21
Nio to wesolutki mialas dzionek ćwir. A cio do pogodzy to u nas w lubuskim tez jest zimno jak w ...psiarni:P

Dodaj komentarz